Uprzemysłowione państwa na całym świecie borykają się z problemem zagospodarowania ogromnej masy osadów, jakie powstają w procesie biologicznego oczyszczania ścieków. Ich specyficzna struktura fizykochemiczna sprawia, że nawet po mechanicznym odwodnieniu na najnowocześniejszych urządzeniach odwadniających zawierają ponad 70% wody.

Widok ogólny suszarni słonecznej

Składowanie pod gołym niebem odwodnionych na prasach filtracyjnych lub w wirówkach osadów nie tylko nie rozwiązuje sposobu ich dalszego zagospodarowania, ale także nastręcza wiele problemów, o czym wie niemal każdy kierownik oczyszczalni ścieków. Są to m.in. wtórne namakanie i rozpływanie się na deszczu pryzm osadu, emisja uciążliwych odorów oraz stada ptaków i owadów unoszące się nad składowiskiem.
Jedynym sposobem na ograniczenie masy i objętości tych często bardzo kłopotliwych odpadów jest ich termiczne suszenie, co z kolei wymaga wysokich nakładów energii i jest stanowczo za drogie, zwłaszcza dla średnich i małych oczyszczalni ścieków. Rozsądną alternatywą może być tu wykorzystanie darmowej energii słońca.

Słoneczna technologia suszenia osadów
Mimo że często mamy uzasadnione powody, by kaprysić na nasze polskie lato, to jednak w warunkach klimatu środkowoeuropejskiego słońce dostarcza średnio ok. 1 tys. kWh energii na każdy metr kwa...