Jeden RIPOK, jeden region?
Czy gminy powinny być przypisane do konkretnej regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK)? Wydaje się, że tak, bo to się opłaci obu stronom. Gminom ? gdyż odpady z ich terenu trafią do sprawdzonych zakładów, spełniających wymogi systemu gospodarki odpadami, a RIPOK-om ? ponieważ będą miały zapewniony strumień odpadów, który pozwoli im właściwie funkcjonować.
Mija już piąty miesiąc od wejścia w życie tzw. rewolucji śmieciowej. Niestety, problemy, na jakie już kilka miesięcy temu zwracali uwagę prowadzący RIPOK-i, wciąż pozostają aktualne. Podstawową trudnością jest konieczność zapewnienia instalacji takiej ilości odpadów, aby jej działalność była zgodna z poziomami przyjętymi w studium wykonalności i analizami finansowymi, czyli by była opłacalna. A z tym jest duży kłopot. Dzieje się tak, bowiem wciąż są gminy, które ? zamiast do wyznaczonych w wojewódzkich planach gospodarki odpadami RIPOK-ów ? wolą kierować odpady swoich mieszkańców gdzie indziej.
Gdzie jest kontrola?
? W województwie podlaskim, w regionie zachodnim, funkcjonują dwa RIPOK-i. My prowadzimy Zakład Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów w Czerwonym Borze w gminie Zambrów, wybudowany dzięki dotacji Unii Europejskiej. Do naszego RIPOK-u powinny trafiać odpady z 26 gmin. Niestety, tak nie jest ? smutno przyznaje Mieczysław Kaczyński, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Zambrowie. ? <...