Kłopoty cementowni a rynek RDF-u
Ukraiński cement wypiera z rynku cement polskich producentów – alarmują przedsiębiorcy. Może to wpływać niekorzystnie na rynek pracy i gospodarkę, w tym gospodarkę odpadami.
W pierwszym półroczu 2024 r. import cementu z Ukrainy wyniósł 283 tys. ton – to o 106% więcej niż w tym samym okresie 2023 r. Jak podkreśla Włodzimierz Chołuj, prezes Zarządu Cemex Polska, tylko w samym lipcu do naszego kraju wjechało 60 tys. ton cementu ze wschodu.
Skala problemu
331 tys. ton cementu, które stanowiły import w zeszłym roku, to niewiele w stosunku do wielkości produkcji polskich cementowni, które wytworzyły w analogicznym okresie 16,6 mln ton tego produktu. Producenci zwracają jednak uwagę na dynamikę wzrostu importu. – Martwi nas jego skokowy wzrost. Szacujemy, że ten rok może się skończyć podwojeniem wyniku zeszłorocznego – mówi prezes Chołuj.
Stowarzyszenie Producentów Cementu przewiduje, że jeszcze w tym roku import cementu z Ukrainy osiągnie znacznie powyżej pół miliona ton, a w 2025 r. może przekroczyć nawet milion ton. Tendencję tę potwierdza Ministerstwo Finansów, informując, że Ukraina jest dominującym eksporterem cementu do Polski. W 2023 r. było to ok. 86%, a w styczniu 2024 r. – 91% całości importu do naszego kraju.