“Kranówka” vs. woda butelkowana
Jak przekonać Polaków, że picie wody bezpośrednio z kranu jest bezpieczne i zdrowe? Jak ich namówić, by spróbowali wody, która świetnie smakuje i kosztuje nieporównywalnie mniej niż woda butelkowana, a przy tym nie wiąże się z generowaniem odpadów opakowaniowych?
Spora część społeczeństwa (zwłaszcza ludzie starsi) powiela stereotyp, że wodę z kranu można pić, ale dopiero? po przegotowaniu. Dla pamiętających czasy PRL-u, kiedy jakość ?kranówki? pozostawiała, najdelikatniej mówiąc, wiele do życzenia, spróbowanie wody wprost z kranu to nadal wyzwanie niemalże na miarę zdobycia Korony Ziemi. Ponadto wiara w to, że woda wodociągowa nie nadaje się do bezpośredniego spożycia, jest tak głęboko zakorzeniona jak przekonanie o tym, że w miejskich legendach o czarnej wołdze kryje się ziarno prawdy?
Branża wodociągowo-kanalizacyjna wciąż za rzadko chwali się swoimi osiągnięciami i w niewielkim zakresie podkreśla, jak wielki skok technologiczny nastąpił w ostatnich dziesięcioleciach, dzięki wielu inwestycjom za gigantyczne pieniądze. A przecież wszystkie te działania mają realny wpływ na jakość wody w kranie. O tych sukcesach nadal nie mówi się jednym głosem, tak by wieść o nich dotarła do statystycznego Kowalskiego. Niemniej poszczególne firmy wodociągowe z całej Polski edukują swoich klientów, że warto pić wodę z kranu. ? Czasem pokutuje przekonanie, że ?kranówka? ma dziwną barwę, smak i zapach. Nic bardziej mylnego. Firmy wodociągowe w Polsce, w tym także jaworznickie przedsiębiorstwo, odrobiły lekcje z inwestycji oraz marketingu. Wykorzystując nowe technologie, sięgając po środki unijne czy też wspierane przez gminę, zrobiły wielki technologiczny krok do przodu. Inwestują w wymianę i modernizację sieci, nowe technologie uzdatniania wody, monitoring sieci, a także, co bardzo ważne, w system kontroli jakości wody. Mają laboratoria wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt. Zatrudniają też specjalistów od jakości wody ? podkreśla Sławomir Grucel, specjalista ds. public relations w MPWiK Jaworzno. Wtóruje mu Ziemowit Nowak, rzecznik prasowy Wodociągów Kieleckich, który podkreśla, że edukację klientów należy zacząć od najmłodszych: ? O tym, że ?kranówka? jest zdrowa, świadczą badania laboratoryjne certyfikowanych laboratoriów wodociągowych oraz niezależnych stacji sanitarno-epidemiologicznych. Ale trudno dotrzeć do świadomości konsumentów, pokazując tabelki z miligramami pierwiastków chemicznych na litr. Ludzi najlepiej przekonać do picia ?kranówki? dzięki przykładom. Szef wodociągowej spółki pije ?kranówkę?, ja piję ?kranówkę?, coraz więcej Polaków również. Spróbuj i ty. Świetne wrażenie robią zdjęcia i filmy z uruchamianych w szkołach poidełek. Bo kogo warto przekonywać do zdrowych nawyków, jeśli nie dzieci? Potem one edukują dorosłych.
Co w kranie piszczy?
Reprezentanci firm wodociągowych także z innych części Polski gwarantują bezpieczeństwo płynącej w kranach wody. ? Zachęcając łodzian do picia wody, zawsze podkreślamy, że polskie prawo nakłada na wszystkie wodociągi obowiązek dostarczania mieszkańcom wody zdatnej do picia. Przypominamy, że woda jest na bieżąco badana przez pracowników zarówno laboratorium ZWIK Łódź, jak i sanepidu ? twierdzi Miłosz Wika z ZWiK w Łodzi. Natomiast rzeczniczka prasowa zakładu Saur Neptun Gdańsk, Magdalena Rusakiewicz, dodaje: ? Jeśli mówimy o promocji picia wody z kranu, to tylko z przekonaniem, że jest to produkt o najwyższej jakości. Saur Neptun Gdańsk przeprowadza rocznie 75 tysięcy badań jakości wody. Badamy łącznie 106 parametrów (zarówno fizykochemicznych, jak i bakteriologicznych), mimo że prawo obliguje nas do badań tylko 64. Z analiz wynika, że woda, którą SNG dostarcza mieszkańcom Gdańska i Sopotu, jest nie tylko dobra, ale nawet bardzo dobra, o czym stale informujemy mieszkańców. Co dwa lata przeprowadzamy w Gdańsku i Sopocie badania opinii nt. jakości dostarczanej przez nas wody. Pod koniec 2015 r. gdańszczanie najwyżej w historii ocenili jakość wody płynącej z ich kranów. Pozytywną ocenę wodzie przyznało aż 89% respondentów. Wzrósł też odsetek osób pijących wodę prosto z kranu. Bez obaw robi to już 39% gdańszczan.
O badaniach wody wodociągowej można przeczytać (s. 22) w wywiadzie udzielonym redakcji przez Grzegorza Hudzika, zastępcę głównego inspektora sanitarnego, którego zapytaliśmy m.in. o to, czy odkręcając kurek w naszym domu, mamy pewność, że otrzymujemy w 100% bezpieczny produkt: ? Biorąc pod uwagę jakość wody produkowanej przez przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne w Polsce oraz mając na uwadze prowadzony przez organy PIS nadzór nad jej jakością, należy z zaufaniem podchodzić do dostarczanej wody w ramach zbiorowego zaopatrzenia. Ważne natomiast jest to, żeby konsumenci byli świadomi swoich działań, mogących wpływać na jakość dostarczanej wody i właściwie z niej korzystali. Znaczny wpływ na jakość wody w budynku zamieszkania zbiorowego ma również instalacja wewnętrzna, dlatego tak ważne są działania podejmowane przez właścicieli/obiektów tych budynków w celu zagwarantowania bezpieczeństwa zdrowotnego wody. Grzegorz Hudzik zapewnia także, że: ? Nad jakością wody przeznaczonej do spożycia, zgodnie ze znowelizowanym w 2015 r. rozporządzeniem Ministra Zdrowia, czuwają nie tylko przedsiębiorca wodociągowo-kanalizacyjny, ale przede wszystkim organy PIS.
Z kranu, hydrantu i zdroju
Jak promować picie wody wodociągowej i w jaki sposób dotrzeć do świadomości społeczeństwa z przesłaniem, że mają wybór? Równie bezpiecznie mogą pić wodę z kranu, jak i tę butelkowaną uznanego producenta. Otóż przedsiębiorstwa wodociągowe prześcigają się w niestandardowych, kreatywnych akcjach, promujących ?kranówkę?. Ziemowit Nowak przedstawia swoją receptę na tego typu działania: ? W Wodociągach Kieleckich promujemy ?kranówkę?, wykorzystując Internet (artykuły, zdjęcia, filmy), przez ogłoszenia prasowe (polecam formę wywiadu, lekką, krótką, bez nadmiaru żargonu i liczb), akcje i happeningi. Facebook to już w zasadzie podstawa ? musisz mieć konto i właśnie tam promować ?kranówkę?, nie unikając czasami trudnych dyskusji. Dobrze jest zrobić ?ślepy test?, np. z dziennikarzami, nalewając do nieoznaczonych szklanek naszą ?kranówkę? i wody butelkowane. Stale musimy obalać podstawowe mity: że ?kranówka? jest ?skażona?, ?brudna?, osadzający się kamień jest szkodliwy, może powodować kamicę nerkową, a skoro niekiedy ciepła woda ma rdzawy kolor, to ?kranówka? też wydaje się podejrzana. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i przyzwyczaić do myśli, że zmiana nawyków żywieniowych zajmuje lata, a nie miesiące.
Bardzo poważnie do edukacji podchodzą też w Jaworznie: ? Uważam, że ludziom należy pokazać, iż można pić wodę z kranu. Trzeba opowiadać o tym, jak jest produkowana, jakimi rurami płynie, w jaki sposób prowadzi się kontrolę jej jakości. Od kilku lat organizujemy dzień otwarty. Cieszy się on sporym zainteresowaniem. W jego trakcie prezentujemy swoją codzienną pracę. Uczestniczymy w eventach miejskich i na firmowym stoisku częstujemy wodą prosto z kranu. Ostatnio rozpoczęliśmy współpracę z lokalną galerią handlową, w której zamontowaliśmy zdrój z wodą pitną. Zwiększając dostępność naszego produktu w takich obiektach jak galerie, parki czy centra miast i częstując wodą z kranu, przezwyciężymy stereotypy na jej temat ? tłumaczy S. Grucel.
Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi, a więc w mieście, w którym blisko 100% wody pochodzi ze studni głębinowych (w tej chwili jest ich 50), od lat prowadzi kampanię społeczną ?Łódzka Woda Najlepsza?: ? Właściciele restauracji i pubów podają swoim klientom wodę w karafkach oznaczonych logo akcji ?Łódzka Woda Najlepsza?. Zdroje wodne (poidełka) i dystrybutory zasilane bezpośrednio z sieci coraz licznej pojawiają się w lokalnych instytucjach, szkołach, na uczelniach, w dużych zakładach pracy i aptekach. Z rynku znikają dystrybutory z plastikowymi butlami. Każdy zdrój czy dystrybutor sieciowy oznaczono logo akcji ?Łódzka Woda Najlepsza?, na każdym umieszczona jest też informacja o składzie mineralnym wody. Łodzianie, widząc, że woda kranowa zawiera cenne dla zdrowia minerały, takie jak wapń, sód, potas i magnez, chętnie ją piją. Naszą wodę wykorzystujemy podczas biegów ulicznych w Łodzi i innych imprez sportowych. Chwalimy się też, że po łódzką ?kranówkę? chętnie sięgają lokalni przedsiębiorcy, stosując ją do produkcji owocowych napojów, piwa albo sorbetów. Na etykietach umieszczonych na butelkach widnieje logo akcji oraz informacja o tym, że napój powstał na bazie łódzkiej wody. Gadżety z logo ?Łódzka Woda Najlepsza?(bidony, butelki, karafki, ręczniki i inne) są chętnie kupowane przez łodzian i odwiedzających nasze miasto turystów. Mamy też aplikację pomagającą w odnalezieniu w mieście miejsc, w których można bezpłatnie napić się wody. Na ulicy Piotrkowskiej są ustawione zdroje, a w upalne dni także wodne kurtyny ? zachwala M. Wika.
W tyle nie pozostaje też Gdańsk. Wodociągowcy z SNG regularnie organizują akcje edukacyjne, bombardując naszą (a zapewne nie tylko naszą) redakcję kolejnymi informacjami o swoich działaniach. ? Jesteśmy polskim liderem w montowaniu zdrojów na terenie gdańskich placówek oświatowych. Ze 112 zdrojów dzieci i młodzież mogą pić wodę w dowolnym momencie dnia lekcyjnego. W tym roku planujemy montaż kolejnych, rozszerzając projekt o inne placówki ? już nie tylko oświatowe ? znajdujące się w przestrzeni publicznej Gdańska. Coraz częściej organizujemy kampanie, eventy i happeningi na ulicach Gdańska. Częstujemy mieszkańców wodą podawaną prosto z hydrantów. Ten sposób dystrybucji wzbudza duże zainteresowanie. Rozmawiamy z mieszkańcami podczas naszych festynów pod nazwą Wodna Kraina Zabawy czy już bardziej na poważnie w trakcie cyklicznych spotkań prezydenta Gdańska z obywatelami miasta. Jakość wody i bliski kontakt z mieszkańcami powodują zmianę postrzegania wody, o której ludzie zaczynają myśleć jako o smacznej, bezpiecznej, zdrowej i, co nie jest bez znaczenia, taniej w porównaniu do sprzedawanych w sklepach wód butelkowych ? tak namawia do picia gdańskiej ?kranówki? M. Rusakiewicz.
Jak żyć? Co pić?…
?czyli ?kranówka? versus wody butelkowane. Czy Polacy bez obaw mogą pić wodę z kranu? Tak. Zachęcają do tego akcje edukacyjne przedsiębiorstw wodociągowych. Pojawiają się jednak kolejne pytania ? co na to producenci wód butelkowanych i czym ugasić pragnienie? Odpowiedź tylko z pozoru wydaje się trywialna ? większość z nas odpowie, że wodą. Ale z wyborem wody, która nie tylko ugasi pragnienie, ale będzie też zdrowa (żeby nie powiedzieć ? nie zaszkodzi), mamy już większy kłopot. Są dwie opcje ? możemy odkręcić kran lub wybrać się na zakupy. Na rynku dostępny jest szeroki asortyment wód butelkowanych. Półki w marketach wypełniają wody mineralne, naturalne, źródlane, lecznicze, smakowe, z gazem i bez. Producenci dedykują swoje produkty konkretnym grupom klientów (kobietom w ciąży, matkom karmiącym, niemowlętom, sportowcom), polecają wodę, której źródło bije w nieskalanych cywilizacją, dzikich i trudno dostępnych rewirach górskich czy w sercu jednego z parków narodowych, zapewniają o dodatkowej porcji magnezu bądź wapnia. Takie wody reklamuje się jako fit albo eko, a większość z dostępnych na rynku wód ma w nazwie określenie ?zdrój? ? słowo pozytywnie nacechowane (dawniej oznaczało ?uzdrowisko?), którego synonimy to ?krynica? czy ?źródło?. Rynek wód butelkowanych szczegółowo reguluje Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 31 marca 2011 r. w sprawie naturalnych wód mineralnych, wód źródlanych i wód stołowych, które określa: 1) szczegółowe wymagania, jakie powinny spełniać naturalne wody mineralne, wody źródlane i wody stołowe, w tym wymagania mikrobiologiczne, maksymalne dopuszczalne poziomy naturalnych składników mineralnych tych wód, warunki poddawania tych wód procesom usuwania składników lub nasycania dwutlenkiem węgla; 2) wzorcowy zakres badań, sposób przeprowadzania oceny i kwalifikacji rodzajowej wód, o których mowa w pkt. 1; 3) szczególne wymagania dotyczące oznakowania, prezentacji i reklamy wód, o których mowa w pkt. 1; 4) szczegółowe wymagania higieniczne dotyczące wydobywania, transportu i rozlewu wód, o których mowa w pkt. 1. Niestety, Polacy nie rozróżniają wody stołowej od źródlanej, a leczniczej od mineralnej. Kowalski z Nowakiem kupują wodę, sugerując się ceną, reklamą, epatującymi z etykiet lazurowymi wodospadami, symbolizującymi odrobinę luksusu. Pijemy 70 l wody butelkowanej rocznie, a jej sprzedaż wciąż rośnie. Jednak badania mówią wprost ? aż 14% z nas nie czyta informacji zapisanych drobnym drukiem na etykiecie, więc czy na pewno wiemy, co pijemy? Stare powiedzenie, które można odnieść do picia wody, choć nie z jej powodu powstało, mówi, że ?pić trzeba umieć?. Jeśli decydujemy się na zakup wody butelkowanej, kupujmy ją z głową. Niech to będzie przemyślany, mądry wybór, abyśmy mieli pewność, że nie szkodzimy sobie, a zawartość danej butelki pochodzi ze sprawdzonego źródła, z którego woda jest równie zdrowa i bezpieczna jak w naszych kranach. Weźmy pod uwagę również aspekt ekonomiczny, o którym przypominają wodociągowcy. ? Wciąż trudno przekonać ludzi, aby codzienne dźwiganie butelek z wodą zastąpili zwykłym odkręceniem kranu. Te dwa produkty często mają ten sam lub podobny skład fizykochemiczny. Więc po co przepłacać? ? zastanawia się S. Grucel. Tymczasem Saur Neptun Gdańsk pokusił się o analizę, z której wynika, że litr ?kranówki? kosztuje 1 grosz, a oszczędność dla 4-osobowej rodziny, która zamieni wodę butelkowaną na kranową, może wynieść nawet 2400 zł w skali roku. ? Ekonomia mówi więc sama za siebie ? podsumowuje M. Rusakiewicz.
Ponadto, co należy koniecznie odnotować, Polacy, szczególnie na tle społeczeństw zachodnich, w ogóle piją zbyt mało wody ? czy to ?kranówki?, czy tej butelkowanej ? zbyt często wybierając niezdrowe, słodzone i gazowane napoje. Warto zatem pamiętać słowa Andrzeja Czesława Klimuszki, który mawiał: Chcesz być zdrowy, młody, nie stroń nigdy od wody.
Anna Lembicz