Kto pyta, nie błądzi
Miejskie tereny zieleni to nie tylko dające wytchnienie obszary do rekreacji, ale również niezwykłe obiekty dydaktyczne. W szczególności dotyczy to starych parków, gdzie niemal każde drzewo jest świadkiem przeszłości i przyrodniczą ciekawostką. Potencjał ten zwykle jednak jest wykorzystywany w ograniczonym stopniu, a znaczna część istniejących tablic na ścieżkach edukacyjnych zawiera błędy merytoryczne.
Z punktu widzenia przyrodnika edukacja ekologiczna należy do najważniejszych aspektów w nauczaniu ludzi w każdym wieku. Nie tylko dlatego, że ekologia jest dziedziną interdyscyplinarną, w doskonały sposób spajającą wiedzę z pogranicza różnych obszarów nauk, ale przede wszystkim ze względu na potrzebę zrozumienia skutków zmian klimatycznych. Gdy kilka lat temu prowadziłem kursy nadające uprawnienia nauczycielskie do nauki biologii w szkole, często słyszałem: wokół naszej szkoły nie ma nic ciekawego przyrodniczo, nie można tam prowadzić zajęć. Tymczasem w każdym polskim mieście jest przecież jakiś park! A parki zdają się dla edukacji ekologicznej stworzone. Oczywiście pod warunkiem, że ktoś walory takiego parku potrafi zauważyć i zrozumieć, a nie zawsze pod ręką jest nauczyciel lub przewodnik. Na pomoc przychodzą wówczas liczne tablice i ścieżki edukacyjne. Czy zawsze jednak pełnią zakładane funkcje?
<...