O rynkowej sytuacji Wytwórni Urządzeń Komunalnych WUKO z prezesem Zbigniewem Wilmańskim rozmawia Wojciech Dutka

Zacznijmy od historii…
Początkiem WUKO była niewielka fabryka przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. W 1955 r. oddano do użytku nowy zakład w miejscu, gdzie działamy do dziś - to był początek obecnej firmy WUKO. Niedługo zatem będziemy obchodzili 50-ciolecie istnienia. Na przestrzeni minionych lat, WUKO produkowało różne urządzenia - począwszy od polewarek, piaskarek, kosiarek, karawanów, samochodów do naprawy trakcji tramwajowej, przesadzarek drzew, mikrociągników a skończywszy na samochodach kanalizacyjnych, zamiatarkach i śmieciarkach. Nie było samochodu dla gospodarki komunalnej, którego w naszej historii nie produkowalibyśmy.
W końcu lat 60-tych WUKO miała 6 podległych przedsiębiorstw, później firmy te zostały usamodzielnione. Została Wytwórnia Urządzeń Komunalnych WUKO w Łodzi, jako przedsiębiorstwo państwowe, produkująca podstawowy sprzęt komunalny, czyli śmieciarki, zamiatarki, samochody do czyszczenia kanalizacji i samochody kontenerowe. Byliśmy pierwszą firmą w Polsce, produkującą sprzęt komunalny, a nasze pierwsze urządzenia były ciągnięte przez konie. Mamy zabytkowy pojazd asenizacyjny z 1955 r., jeden z pierwszych, jaki powstał w firmie. Dbamy o niego i konserwujemy, czasami pokazujemy na wystawach. Pozostały też zdjęcia, pokazujące historyczną drogę WUKO.
Przed czterema laty WUKO przekształciło się. Założyli...