Licencja zamiast zezwolenia
Zarząd Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami obradował 6 stycznia 2005 r. w swojej siedzibie w Warszawie. Na spotkaniu dominował temat dotyczący próby szybkiego ustanowienia ustawy o zmianie ustawy o odpadach i niektórych innych ustaw. Zwrócono uwagę, że to odważniejsza próba „czyszcząca” od poprzedniej (która dotyczyła tylko usunięcia zapisu o referendum). Tym razem pod osłoną zmian w zakresie ustaw o odpadach i tzw. opakowaniowych MŚ w autorskim projekcie – w art. 4 – przygotowało prawdziwą rewolucję, która może wyeliminować z rynku prywatnych przedsiębiorców gospodarujących w sferze obrotu odpadami komunalnymi. Tak jak inne organizacje branżowe, nie popieramy projektu, ale w odróżnieniu od nich nie mówimy „nie, bo nie” i uznajemy potrzebę kompleksowej reformy. Postawa ZPGO od początku jest w tej sprawie jednoznaczna: pracujmy nad modelem, ale bez pośpiechu. Zdaniem ZPGO, delimitacja jest prosta: samorząd powinien mieć rozbudowane narzędzia koordynacji i kontroli rynku (strumieni itp.), ale także ustawowe bariery odgrywania roli przedsiębiorcy (bo jest to nieefektywne, niepotrzebne i korupcjogenne). Samorząd gospodarny nie znaczy gospodarujący – to nasze hasło. Jest to zgodne z najważniejszymi kierunkami rozwoju UE. Postulujemy np. bezwyjątkowy obowiązek przetargowania wszystkich funkcji gospodarczych śmieciowej „komunalki”. Zezwolenie na odbiór odpadów nie miało – w założeniu – żadnych cech koncesjonowa...