Mały wielki problem

 

Spadają razem z deszczem, są w wodzie morskiej i rzecznej, prawdopodobnie unoszą się w atmosferze. Giną przez nie ryby, ale odkładają się także w naszych organizmach. Chodzi o mikroplastiki.

 

Masowa produkcja tworzyw sztucznych rozpoczęła się w 1940 r., a do 2009 r. wzrosła do poziomu 230 mln ton rocznie, co odpowiada wytwarzaniu co dwie sekundy masy odpowiadającej wadze piętrowego autobusu. Mniej więcej 10% całej produkcji trafia ostatecznie do mórz i oceanów. Z kolei 80% tych zanieczyszczeń stanowią mikroplastiki, a wg hiszpańskich naukowców z Instytutu Malaspina, blisko 90%. Na podstawie badań prowadzonych przez naukowców z USA, Nowej Zelandii i Australii, Chile, Francji i RPA w latach 2007-2013 w miejscach najważniejszych cyrkulacji oceanicznych, a także w wodach u wybrzeży Australii, Zatoki Bengalskiej i Morza Śródziemnego, udało się ustalić, że w wodach wszystkich oceanów unosi się co najmniej 5,25 bln cząstek tworzyw sztucznych, ważących niemal 269 tys. ton.

 

Mikroplastiki

 

Mikroplastikami nazywamy kawałki plastiku o wielkości poniżej jednego milimetra. Materiały plastikowe trafiają do oceanu na różne sposoby. Pochodzą z kosmetyków ? mikrokulki, z włókien półsyntetycznych, takich jak sztuczny jedwab, a także z wyrzuconych plastikowych przedmiotów większych rozmiarów. Tworzywa sztuczne docie...