Miało być tak dobrze
Komisja Europejska w połowie ub.r. skierowała do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wniosek przeciwko Polsce, powodujący nałożenie kar w wysokości 67,5 tys. euro dziennie.
Związane jest to z niedotrzymaniem wyznaczonego na grudzień 2010 r. terminu dostosowania do prawa krajowego unijnej dyrektywy ramowej w sprawie odpadów. Transpozycja dyrektywy 98/2008/WE do prawa krajowego miała nastąpić nie później niż do 12 grudnia 2010 r. Naruszenie zobowiązania do całkowitej i terminowej transpozycji dyrektywy może być podstawą wniesienia przez KE lub państwo członkowskie skargi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z tytułu uchybień traktatowych, a skutkiem opóźnień mogą być sankcje karne.
Dla resortu środowiska ważniejsze w tym okresie było wdrożenie ustawy nowelizującej ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminie, w której nałożono obowiązki z dyrektywy o poziomach zbierania i recyklingu na gminę. Niestety, okazało się, że nie wystarczy określić obowiązkowych poziomów, czyli celów, jakie nakładała dyrektywa, ponieważ należy wdrożyć i notyfikować cały akt prawny.
Społeczeństwo recyklingu
Ramowa dyrektywa UE w sprawie odpadów zmienia hierarchię postępowania z odpadami. W dyrektywie podkreślono wielokrotnie zasadę „zanieczyszczający płaci”. Zatem nie wszyscy płacą jednakową stawkę za odpady, a do odpowiedzialności mają być ...
