Miasta wracają nad rzeki
Rzeki od zawsze należały do najważniejszych czynników miastotwórczych. Około 5 tys. lat temu w dolinach życiodajnych rzek narodziły się i ukształtowały potężne starożytne cywilizacje Mezopotamii, Egiptu, doliny Indusu (kultury harappańska i Mohendżo-Daro) i starożytnych Chin (w dolinie Rzeki Żółtej – Huang He). Rzeki były w tym czasie symbolem życia i nieśmiertelności. Nie wyobrażano sobie bez nich egzystencji, gdyż ówczesne społeczeństwa były całkowicie od nich uzależnione. Rzeki dostarczały wody pitnej, były ważną drogą transportową, a żyzne muły, niesione z ich prądami, wzbogacały glebę, przyczyniając się do rozwoju rolnictwa i osadnictwa.
Rzekom przypisywano znaczenie religijne: modlono się do nich i je czczono. W starożytnym Egipcie Nil utożsamiano z bóstwami. W jego wodach mieli żyć bogowie (Hapi – Wielki Bóg Żywności i Pan Ryb czy Ozyrys, którego życie i śmierć były symbolem odradzania się Nilu), którzy odpowiadali za powodzie i susze. Z kolei w Indiach wierzono (i nadal tak jest), że w świętych wodach Gangesu można zmyć wszystkie swoje grzechy i marzy się, by po śmierci oddać swoje prochy wodzie, zapewniając sobie nieśmiertelność.
Także w czasach nowożytnych rzekom przypisywano ogromną rolę. Twórca renesansowego miasta idealnego, Leonardo da Vinci, uważał, że miasto powinno leżeć nad rzeką, aby mogło zapewniać mieszkańcom wodę pitną i odpowiednią higienę oraz uła...