Mity, głupoty i kłopoty
Covidowy kryzys ujawnił całą masę mitów, głupot i szkodliwych uproszczeń, które niestety dotykają również branżę wodociągową i kanalizacyjną. Z kilkoma z nich spróbuję się rozprawić. Mit pierwszy można opisać jako „najlepiej wszystko zamknąć”. Gdy pojawia się jakieś niebezpieczeństwo, część ludzi ma na to prostą receptę: zamknąć, zakręcić, zakazać. Takie myślenie prowadzi do oczywistych absurdów. Owszem, gdybyśmy zakazali używania samochodów, liczba wypadków komunikacyjnych bardzo by spadła, ale czy to rozwiązanie problemu? Zdziwiła mnie decyzja Głównego Inspektora Sanitarnego, który w sierpniu br. zalecił zamykanie poidełek. Miało to stanowić sposób zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii COVID-19. Jeszcze bardziej zdziwił mnie brak dyskusji na ten temat. Słyszymy doniesienia o zamykaniu takich poidełek w szkołach. Z ciekawości zacząłem drążyć temat. Okazało się, że zamiast poidełek szkoły zalecają uczniom noszenie własnych napojów w butelkach plastikowych. W łeb bierze cała nasza wieloletnia praca promowania picia wody z kranu, zamiast tej z plastiku. Mało tego! Obawiam się, że dzieci, które dopiero co przyzwyczaiły się do picia wody z poidełek, teraz po prostu będą chodziły do szkolnych toalet ...