Morska energetyka wiatrowa łapie drugi oddech
Podczas gdy w Polsce doświadczamy dramatycznego załamania klimatu inwestycyjnego w sektorze energetyki wiatrowej, reszta Europy konsekwentnie buduje swój potencjał OZE, wzmacniając jego najbardziej perspektywiczne segmenty.
Wszelkie oficjalne dyskusje o przyszłości polskiego miksu energetycznego sprowadzają się do zgłaszania coraz bardziej ekwilibrystycznych pomysłów na dotowanie systemu wytwórczego, opartego na źródłach konwencjonalnych.
Analizując dane dotyczące kondycji europejskiego sektora offshore wind oraz kształtujących go w ostatnich latach trendów, oczywiście nie sposób nie dostrzec pewnych fluktuacji koniunktury, odzwierciedlających zawirowania na rynkach finansowych, zmiany w polityce wsparcia OZE w poszczególnych krajach lub problemy natury technologicznej, jak choćby opóźnienia w przyłączeniach nowych mocy wytwórczych, związane z budową w Niemczech nowatorskiego stałoprądowego systemu przesyłu na Morzu Północnym. Niezależnie jednak od okresowej zmienności dynamiki rozwoju sektora, zarówno ostatni raport WindEurope (dawniej: European Wind Energy Association), jak i pozostałe informacje z rynku jednoznacznie potwierdzają, że perspektywy dla morskiej energetyki wiatrowej w Europie są dobre. Łącznie do końca czerwca 2016 r. na Starym Kontynencie zainstalowano 3344 morskie turbiny wiatrowe o sumarycznej mocy 11 538 MW, zgrupowane w 82 farmach położonych na wodach 11 państw.
Pozornie słabsze pierws...