Nie da się osiągnąć celów recyklingu bez małych instalacji do przetwarzania tworzyw sztucznych. Polska oraz 16 krajów członkowskich Unii Europejskiej, według European Environment Agency, zagrożone są karami za nieosiągnięcie założonych w strategii Komisji Europejskiej celów recyklingu. To może skutkować bardzo dotkliwymi konsekwencjami. Dyskusję publiczną na ten temat zdominowała jakość selektywnej zbiórki. Tymczasem mało kto dostrzega niedoinwestowanie zakładów przetwarzania odpadów oraz bariery prawne, które dotykają ten rynek.

Branża recyklingu padła, w mojej ocenie, ofiarą wielu szkodliwych mitów. Jeden z nich dotyczy powszechnego uogólnienia, że jest ona z gruntu nieuczciwa. Rzekomo kilkuset działających w niej przedsiębiorców za najważniejszy cel stawia sobie oszukanie państwa. Nie ma chyba bardziej nieprawdziwego i krzywdzącego mitu, który pociąga za sobą konsekwencje regulacyjne, kontrolne oraz biznesowe.

Po pierwsze, pakiet legislacyjny służący walce z przestępstwami gospodarczymi doprowadził do zwiększenia kosztów prowadzenia procesów recyklingu. Spowodowało to, że racjonalne z punktu widzenia biznesu stało się utrzymywanie instalacji recyklingowych o wydajności powyżej 20 tys. Mg. Natomiast w praktyce efektywne są instalacje o wydajności powyżej 40 tys. Mg. 

Tymczasem do efektywnego funkcjonowania systemu recyklingu w kraju takim jak P...