„Lepsze jest wrogiem dobrego” – głosi staropolskie przysłowie. Ta ludowa mądrość znajduje swe potwierdzenie, niestety, w najnowszym projekcie rządowych zmian w przepisach regulujących recykling samochodów w Polsce. Propozycje, które niedawno trafiły pod obrady Sejmu, zmierzają w kierunku zdecydowanie niewłaściwym.
Zamiast bowiem skupić się na podstawowym problemie, jakim jest niekontrolowany obrót transgraniczny pojazdami uszkodzonymi po wejściu do strefy Schengen, rządowi legislatorzy z uporem godnym lepszej sprawy starają się stworzyć system, w którym posiadacz legalnego pojazdu zostanie go pozbawiony jedynie z uwagi na określony stopień uszkodzenia auta. Co gorsza, konsekwencja w forsowaniu rozwiązań ewidentnie sprzecznych z konstytucyjną ochroną prawa własności, pomimo licznych uwag i protestów społecznych, zdaje się wskazywać na to, iż dla twórców projektu ochrona własności jest niemożliwa do pogodzenia z wymogami ochrony środowiska.
Ochrona własności
Przypomnijmy. Jednym z istotniejszych problemów, uniemożliwiających w praktyce zwalczanie importu odpadów, jest brak jednoznacznej definicji, przy jakich uszkodzeniach pojazd można uznać za wycofany z eksploatacji. A przyjęcie takich kryteriów jest niemożliwe z uwagi na obecne brzmienie art. 4 ust. 1a)-1c) ustawy o odpadach. Ten wyjątkowo niefortunny zapis, w...