Po raz kolejny poznańska firma Aquanet zorganizowała na terenie oczyszczalni w Koziegłowach (fot. okładka) seminarium dotyczące problematyki związanej z prowadzoną przez siebie działalnością, czyli zaopatrzeniem w wodę i odprowadzaniem ścieków, ale nie tylko… – Staramy się w swojej działalności wychodzić poza ramy, stąd tytuł spotkania „Nie tylko woda i ścieki”. Głównym tematem, który chcemy poruszyć jest problem tzw. deszczówki – tak 12 maja br. rozpoczął seminarium Włodzimierz Dudlik, członek Zarządu spółki Aquanet.
Omawiając kwestię wód opadowych nie mogło zabraknąć przedstawicieli przedsiębiorstw, które już borykają się z opłatami za deszczówkę. Miastem, które jako jedno z pierwszych wprowadziło te kontrowersyjne opłaty, była Piła. – Nam, jako miastu nie było łatwo wdrożyć te opłaty. Była to swoista walka, przecieraliśmy niejako na tym polu szlaki. W dzisiejszym stanie prawnym, po ostatnim orzecznictwie sądów dla nikogo nie będzie to łatwe. Zwłaszcza tam, gdzie mamy do czynienia z kanalizacją ogólnospławną – ostrzegał Mariusz Bednarczyk z Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Pile.
O planach wprowadzenia taryf za wody opadowe w Poznaniu mówiła Magdalena Budych-Górzna z Aquanetu. Stwierdzając, że te opłaty są konieczne, jednocześnie wspomniała o problemach, jakie są z nimi związane. Mówiła o niepokojach społecznych, ryzyku niskiej ich ściągalności, braku przejrzystych przepisów w tym względzie, a także wysokich kosztach wdrażania. Przedstawiciel PWiK z Wągrowca ze smutkiem zauważył: – My nie mamy swojego lobby. Nie widzę działań zmierzających do tego, żeby te nasze przepisy były sensowne.
Z kolei Zenon Świgoń – rzeczoznawca PZITS podkreślił, że w związku z Traktatem Akcesyjnym wszyscy do stycznia 2010 r. są zobligowani wprowadzić opłaty za wody opadowe. Podczas seminarium podkreślano „polityczność” tego problemu i fakt, że radni miejscy obchodzą się z tym tematem, jak z przysłowiowym śmierdzącym jajem. Przyznał to także Krzysztof Mączkowski, radny miasta Poznania: – Problem wód opadowych nie jest pierwszym politycznym tematem. Bilans wody Wielkopolski jest porównywany z bilansem wodnym Malty i Cypru, czyli najgorzej uwodnionych państw w Europie. Zmniejszył się on o 80% w stosunku do stanu zastanego tuż po wojnie. W Poznaniu dyskusje w Radzie Miasta nad wprowadzaniem opłat za deszczówkę rozpoczęto zupełnie „od tyłu”, bez wyjaśnienia problemu. A tak naprawdę najbardziej istotne powinno być szerzenie wiedzy na temat zwykłej oszczędności wody. W Poznaniu niestety zwyciężyła polityka, z pominięciem wyjaśnień merytorycznych.
O aspektach prawnych związanych z ochroną środowiska w firmach wodociągowo-kanalizacyjnych mówiła Renata Litwiniuk z Aquanetu. Na seminarium nie zabrakło także tematu związanego z nieopomiarowanymi poborami wody. Andrzej Stępka opowiedział o doświadczeniach Aquanetu w zakresie kradzieży wody, rozliczeń ryczałtowych, stosowania przewymiarowanych wodomierzy oraz udostępniania wody pochodzącej z hydrantów ulicznych na cele gospodarcze i budowlane. Podczas przerw uczestnicy spotkania mogli oglądać pokaz sprzętu specjalistycznego do wykrywania wycieków.
Organizatorzy seminarium zapewniali, że w przyszłym roku zorganizują kolejne spotkanie, nawiązujące do bieżących problemów branży.
Ewa Gosiewska