Nie wpuszczajmy rzeki w kanał
Traktowanie mokradeł jako naturalnej infrastruktury może pomóc w osiągnięciu szerokiego zakresu celów politycznych, takich jak bezpieczeństwo wodne i żywnościowe, a także łagodzenie i adaptacja do zmian klimatu.
Rzeka i jej dolina to bardzo często najbardziej bioróżnorodny ekosystem w tkance miejskiej, choć w praktyce bywa z tym różnie. Jak wskazuje raport Intergovernmental Science-Policy Platform on Biodiversity and Ecosystem Services (IPBES) z 2018 r., 75% obszarów lądowych na Ziemi jest zdegradowanych, a najbardziej ucierpiały na tym mokradła – w ciągu ostatnich 300 lat na całym świecie utracono ich 87%, a od 1900 r. utraciliśmy ich ponad połowę. Liczby te przekładają się nie tylko na drastyczny spadek bioróżnorodności, ale też na szereg utraconych usług związanych z oczyszczaniem wody i łagodzeniem skutków powodzi i suszy – czyli dobrobytu i bezpieczeństwa ludzi.
Zrozumieć, czym jest rzeka
Rzeka to nie tylko koryto, w którym grawitacyjnie płynie woda. Rzeka cyklicznie ma kontakt ze swoją doliną, na którą wylewa większe wody. Można zatem śmiało powiedzieć, że rzeka i jej dolina to połączone ze sobą i zależne od siebie ekosystemy. Jeśli popatrzymy natomiast na drogę kropli wody, która po opadzie trafia spływem powierzch...