Na przełomie marca i kwietnia br. do konsultacji międzyresortowych trafił projekt ustawy o Państwowej Agencji Ochrony Środowiska. Jej zasadniczym celem ma być zapewnienie większej efektywności organizacyjnej i finansowej wykonywania zadań publicznych w dziedzinie ochrony środowiska. Poniżej prezentujemy komentarz do projektu.


dr inż. Marek Haliniak
Główny Inspektor Ochrony Środowiska

Utworzenie PAOŚ jest niezbędnym warunkiem do zapewnienia kompleksowego i skutecznego wypełniania przez Polskę zadań w zakresie ochrony środowiska, wynikających z Traktatu Akcesyjnego i nowych aktów prawa UE. Część z aktów prawa międzynarodowego publicznego skutkuje koniecznością wykonywania przez polską administrację publiczną określonych zadań kontrolnych, monitoringowych oraz sprawozdawczych. Aktualnie są one realizowane w sposób rozproszony przez różne organy i instytucje, wymaga więc to ujednolicenia.
Na utworzeniu PAOŚ skorzystają wszyscy, bowiem zasadniczym celem projektowanej ustawy jest zapewnienie większej efektywności organizacyjnej i finansowej wykonywania zadań publicznych w dziedzinie ochrony środowiska zarówno w kontekście aktualnych wymogów prawa UE, jak i w związku ze wzrastającymi zagrożeniami środowiskowymi. Umożliwi to pełną realizację konstytucyjnych zasad ochrony środowiska w celu zapewnienia wszystkim podmiotom, w tym przede wszystkim obywatelom, bezpieczeństwa ekologicznego. Dodatkowo przewidywane rozwiązania modelowe Agencji wspomagane będą systemem informatycznym „Ekoinfonet”.
PAOŚ będzie strukturą o charakterze centralnym i ponadwojewódzkim. Z tego powodu największe opory przy jej powołaniu wykazują wojewodowie, którzy są odpowiedzialni za zapewnienie współdziałania wszystkich jednostek administracji rządowej i samorządowej na obszarze województwa. Ich obawy są jednak bezpodstawne, ponieważ przy konstruowaniu prawno-organizacyjnych założeń funkcjonowania Agencji zwrócono uwagę na właściwe uregulowanie relacji nowej jednostki z wojewodami. Z tego względu, w celu zapewnienia współdziałania Regionalnych Biur Agencji z wojewodami, w projekcie ustawy wprowadzono zapis obligujący jednostki Agencji do takiego współdziałania.


Hanna Grunt
zastępca dyrektora Departamentu Środowiska
Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego

Proponowany podział kraju na regiony środowiskowo-przemysłowe, oparty na podziale hydrograficznym, uwzględnia tylko jeden aspekt działalności Agencji: zadania państwowego monitoringu środowiska w zakresie wód powierzchniowych. Wszystkie pozostałe zadania Agencji dotyczące m.in. działań inspekcyjno-kontrolnych, inicjowania działań zapobiegających poważnym awariom i pomocy doradczej w planowaniu inwestycji są związane z podziałem administracyjnym, a nie hydrograficznym.
Zaproponowany podział kraju spowoduje komplikacje w wykonywaniu wielu ustawowych zadań ujętych w projekcie (przeniesionych z zadań, do realizacji których zostały powołane struktury obecnej Inspekcji Ochrony Środowiska). Wydaje się prawie niemożliwe rzetelne wypełnianie obowiązku przedstawienia stanu środowiska sejmikowi województwa (art. 5 ust. 2), jeżeli województwo leży na obszarze kilku regionów.
Projekt nie uwzględnia też dotychczas wypracowanych metod i zasad współdziałania oraz współpracy struktur IOŚ z gminami, powiatami i innymi jednostkami.
Powierzenie zadań kontrolnych powiatom jest próbą „przerzucenia” kosztów kontroli części instalacji i urządzeń na samorządy, które – chcąc zrealizować te postanowienia – musiałyby zatrudnić i przeszkolić nowych pracowników.
Niewątpliwie reorganizacja struktur IOŚ jest konieczna, ale projekt ustawy chyba nie sprosta oczekiwanym zmianom, a jego wdrożenie spowodowałoby wiele zamieszania i prawdopodobnie znaczną utratę szeroko rozumianego potencjału wypracowanego przez służby IOŚ na przestrzeni ponad 25 lat.


Waldemar Starosta
przewodniczący sejmowej Komisji Ochrony Środowiska
Zasobów Naturalnych i Leśnictwa

PAOŚ jest niewątpliwie potrzebna i jestem za tym, by zostały jej nadane uprawnienia policyjne. Pracownicy tej jednostki powinni być umundurowani i mieć znaczące uprawnienia w zakresie kontroli. Nadużycia w ochronie środowiska muszą być zwalczane odpowiednimi inspekcjami, odpowiednio dofinansowanymi, mającymi sprzęt i bazę danych.
Jeżeli chodzi o formę, w której ma działać PAOŚ, to jest to dość nieczytelne. Ma to być państwowa instytucja posiadająca osobowość prawną, przy czym mówi się, że z jednej strony ma to być jednostka budżetowa, z drugiej zaś – jednostka administracji państwowej. Trzeba wyjaśnić, jaki ma być faktycznie jej status.
Jest sprawą dyskusyjną proponowany układ zlewniowy, wykraczający poza podział administracyjny. Zmiana ta ma powodować, by Agencja nie była uzależniona od wojewodów, tak jak jest to w przypadku WIOŚ-ów, ale chyba układ zlewniowy nie jest właściwym rozwiązaniem. Dyrektorzy terenowych biur Agencji Ochrony Środowiska mieliby składać sprawozdania wojewodzie, ale jak, skoro układ ma być ponadwojewódzki i nie pokryje się z granicami administracyjnymi? Jest to dość skomplikowane i rodzi dodatkowe pytanie, czy na tak dużych obszarach możliwe jest sprawne zarządzanie? Wydaje się, że nie. Musiałoby powstać wiele oddziałów zamiejscowych. Mówi się też, że niektóre zadania tej Agencji miałyby być zlecane starostom. Ale jak mają oni wykonywać zadania operacyjne? Tworzenie biur Agencji w każdym powiecie mija się z celem.
Agencja ma przejmować część opłat z tytułu korzystania ze środowiska, czyli z Narodowego i wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Być może nie jest to złe – jeśli kary z tytułu „policyjnego” nadzoru zrekompensują wydatki, to być może wszystko ułoży się dobrze.

Przygotowała Katarzyna Terek