(Nie)zrównoważony rozwój?
Nie wiem, jak wygląda zrównoważony rozwój w innych dziedzinach gospodarki, w szczególności w przemyśle wytwórczym, niemniej w przypadku biopaliw to nie tylko górnolotne hasło, ale fakt prawny, decydujący o być albo nie być dla wytwórców. Zrównoważony rozwój w tym obszarze definiują konkretne kryteria progowe, których niespełnienie powoduje automatyczną eliminację z rynku. Wśród nich kluczową rolę odgrywa minimalny próg redukcji emisji gazów cieplarnianych, wynoszący obecnie co najmniej 35% w stosunku do kopalnego odpowiednika. I jak to z procentami bywa, najważniejszą kwestią jest wartość, która stanowi punkt wyjściowy wyliczeń. Obserwując to, co dzieje się w legislacji europejskiej, nietrudno odnieść wrażenie, że chyba ktoś na siłę chce nam udowodnić, że nie ma czegoś takiego jak ?dobre?, zrównoważone biopaliwa, w szczególności wytwarzane z surowców rolnych.
Najpierw bowiem Komisja Europejska zaproponowała dodawanie do emisji biopaliw, wynikających z uprawy surowców, procesów technologicznych i transportu, emisji związanych z tym, że gdzieś tam, kilka tysięcy kilometrów dalej, ktoś inny zdecydował się na stworzenie plantacji rolnej na terenie dotychczas zajmowanym przez lasy. Pytanie brzmi ? jak wytłumaczyć polskiemu rolnikowi, że jego rzepak już nie nadaje się do produkcji biopaliw, ponieważ emituje za dużo dwutlenku węgla? Co prawda odbywa się to po drugiej stronie globu, ale, wg KE, średnio każdy z nich postępuje źle.
Z drugiej strony, jeżeli wyl...