Czytając ustawę o odpadach oraz jej nowelizację (Ustawę z 22 stycznia 2010 r. o zmianie ustawy o odpadach oraz niektórych innych ustaw, DzU nr 28, poz. 145), można odnieść wrażenie, że wymagają one poprawy i doprecyzowania. Oczywiście, wprowadzenie zmiany w danym zakresie ma nieść za sobą eliminację błędów w ustawach obowiązujących. I rzeczywiście tak jest.
 
Problem pojawia się, gdy jedną nowelizacją chce się wprowadzić za dużo poprawek. Wówczas zaczyna robić się bałagan i kolejny raz powstaje bubel legislacyjny.
Każdy jest człowiekiem i ma prawo do błędów. Trzeba tylko w miarę szybko je poprawiać. Nowela ustawy o odpadach, która weszła w życie 12 marca ub.r., to zbiór zarówno dobrych poprawek, jak i bubli – te ostatnie dotyczą np. zastąpienia kar mandatami.
 
Każdemu po równo
I tu rodzi się problem, bo zarówno wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska, jak i marszałkowie województw mają jednakowo karać wszystkich. Nieważne, czy podmiot przekroczył ilość wytwarzanych odpadów (w porównaniu z programem gospodarki odpadami czy złożoną informacją) o 10 kg, czy o tonę. Kara się należy – 5 tys. zł. Mało jest też istotne, czy wysłano zbiorcze zestawienie danych o odpadach (nowy termin do 15 marca) 16 marca, czy 16 maja. Kara będzie taka sama – 10...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?