W związku z przyjętym 9 lipca br. przez kierownictwo MG programem „Innowacyjna Energetyka – Rolnictwo Energetyczne”, stwarzającym możliwość budowy ok. 2000 biogazowni, warto wspomnieć o barierach ich rozwoju. Tematyka ta była już szerzej omawiana w „Czystej Energii” 06/2008.
Bariery dla rozwoju biogazowni rolniczych w Polsce można podzielić na trzy podstawowe grupy: organizacyjne, prawne oraz ekonomiczne.
Do barier organizacyjnych zalicza się: brak zaplecza technicznego do budowy instalacji biogazowych, brak zaplecza merytorycznego dla inwestorów zainteresowanych budową biogazowni rolniczych, brak jasnych procedur uzyskiwania niezbędnych pozwoleń, słabą dostępność i przepustowość sieci elektroenergetycznej na terenach wiejskich oraz konieczność zagwarantowania odbioru ciepła produkowanego w biogazowni. Istnieje również problem z zagwarantowaniem ciągłości dostaw surowca. Inną kwestią jest nadal znikoma wiedza społeczeństwa nt. odnawialnych źródeł energii.
W ustawodawstwie krajowym brakuje jednoznacznej definicji biogazu, z czego wynika trudność określenia warunków lokalizacyjnych dla biogazowni względem innych obiektów.Produkcji biogazu rolniczego nie jest objęta Polską Klasyfikacją Działalności. Wytwarzanie go z odchodów zwierzęcych i odpadów produkcji rolnej nie figuruje w spisie działalności tzw. działów specjalnych produkcji rolnej, stąd proces i przebieg fermentacji może być zaliczony jako produkcja przemysłowa. Wtedy np. gnojowicę pofermentacyjną kwalifikuje się jako odpad przemysłowy, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Rolnik, jako osoba fizyczna, nie może uzyskać koncesji na wytwarzanie energii z OZE, a co za tym idzie otrzymać świadectwa pochodzenia. Niejasne jest zaliczenie inwestycji biogazowych (trudności interpretacyjne) i innych inwestycji OZE do tych celu publicznego. Nie ma obowiązku uwzględniania w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy problematyki związanej z zagospodarowaniem lokalnych zasobów odnawialnych źródeł energii. W niektórych aktach prawnych nie są ujęte mniejsze jednostki wytwarzające energię elektryczną < 1MWel.
Dla inwestora liczy się ekonomia. Tu również istnieją poważne bariery, np. takie jak wysokie nakłady i stosunkowo duże ryzyko inwestycyjne, trudności w uzyskaniu dofinansowania, długi okres zwrotu z poniesionych nakładów oraz brak zróżnicowanego systemu wsparcia ze względu na rodzaj użytego substratu.
 
Dariusz Jessa, ekspert ds. projektów PIB