Dotychczas Ustawa z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt nie regulowała kwestii obrotu zwierzętami domowymi. Taki stan prawny skutkował licznymi pseudohodowlami („fabrykami szczeniąt”), oferującymi psy w tzw. typie rasy, oraz niehumanitarnymi warunkami obrotu zwierzętami domowymi na targowiskach, placach, giełdach, a nawet na ulicach. Kwitły rozmnażanie i handel, a w konsekwencji i tak przepełnione schroniska dla zwierząt pękały w szwach.

Wiele zastrzeżeń do takiego stanu zgłaszały organizacje pozarządowe, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. Brak instrumentów prawnych w randze ustawowej bardzo ograniczał pole skutecznych działań hamujących rozród i obrót zwierzętami domowymi. Tylko nieliczne gminy, np. Szczecin, podjęły się regulacji tej kwestii w swoich regulaminach utrzymania czystości i porządku. Egzekwowanie tych zapisów przez straż miejską przypominało jednak walkę z wiatrakami.
 
Szansa na ograniczenie bezdomności
Nowelizacja przepisów ustawy o ochronie zwierząt, uchwalona 16 września 2011 r. i obowiązująca od 1 stycznia 2012 r., podjęła ten temat. Czy zaproponowane w ustawie rozwiązania okażą się wystarczające dla ograniczenia niekontrolowanego rozrodu i handlu zwierzętami domowymi, czy wprowadzone zapisy i ich egzekucja zmniejszą skalę bezdomności zwierząt – pokaże czas. Istotne jest jednak, że stworzono warunki, by ograniczyć patologię bezmyślnego rozrodu zwierząt, która nie tylko daje się we znaki samym zwierzętom i ich społecznym obrońcom, ale też wymusza na gminach, zobowiązanych do zapewnienia opieki bezdomnym zwierzętom, ponoszenie coraz większych nakładów na realizację ustawowego zadania.
Ustawodawca za zwierzęta domowe uznał zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza (art. 4 ust. 17). To właśnie im poświęcił nowe przepisy, których intencją jest ograniczenie skali pseudohodowli i bezdomności. W praktyce proponowane rozwiązania znajdą zastosowanie przede wszystkim w ograniczaniu bezdomności psów, w mniejszym stopniu kotów.
 
Koniec zwierzęcych targowisk
Generalnie w nowych przepisach zagadnieniu obrotu zwierzętami domowymi poświęcono art. 10a (sprzedaż) i 10b (zakup).
Ustawodawca zabronił wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach, prowadzenia tego typu miejsc ze sprzedażą zwierząt domowych oraz wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.
Z zakazami tymi ściśle powiązany jest zakaz rozmnażania psów i kotów w celach handlowych (art. 10a ust. 2), co może być istotnym ograniczeniem źródła bezdomności zwierząt. Zakaz ten nie będzie jednak łatwy do wyegzekwowania. Przypisanie rozrodowi zwierząt celu handlowego będzie bardzo trudne do udowodnienia, szczególnie prowadzonemu w małej, domowej skali. Brak obowiązku sterylizacji i kastracji zwierząt nieprzeznaczonych do rozrodu stwarza szeroki wachlarz możliwości uniknięcia sankcji wynikających z naruszenia ustanowionego zakazu. Ale jakby krytycznie nie patrzeć na zaproponowane rozwiązanie i możliwości jego egzekwowania, należy je uznać za przełom i „zwierzęcą rewolucję”.
Ustawodawca nie przewidział żadnych wyjątków dotyczących targowisk, targów i giełd, na których możliwy byłby handel zwierzętami domowymi. 1 stycznia 2012 r. tego typu obiekty powinny więc zakończyć swoją działalność, a z pozostałych giełd (np. samochodowych, targowisk i targów z innym niż zwierzęcy asortymentem) powinni zniknąć „zwierzęcy handlarze”. Choć dotychczas zakaz obrotu żywymi zwierzętami na giełdach i targowiskach był często zabroniony w regulaminach tych obiektów, przepisy te nie były wystarczające do skutecznego ścigania pseudohodowców. Także wzmocnienie tego zakazu w regulaminie utrzymania czystości i porządku w gminie (zakaz handlu zwierzętami w miejscach publicznych) nie dawało czytelnych kompetencji straży gminnej do ścigania naruszeń w tym względzie, zwłaszcza na terenie targowisk prywatnych. Może więc obecny ustawowy zapis i jego sankcje okażą się wystarczające do ograniczenia bezmyślnego rozrodu i handlu zwierzętami domowymi. Za prowadzenie targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych lub za samo ich wprowadzenie do obrotu w tych miejscach ustawodawca przewidział karę aresztu albo grzywny (art. 37 ust. 1).
Nieco bardziej liberalne stanowisko ustawodawca przyjął w sprawie zakazu wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli (art. 10a ust. 1). Zakaz ten nie dotyczy podmiotów prowadzących schroniska dla zwierząt ani organizacji społecznych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt (art. 10a ust. 5). Zwolnienie z zakazu ma więc charakter podmiotowy i pozostawia zarządzającym schroniskami i organizacjom społecznym swobodę w wyborze formy i miejsca wprowadzenia do obrotu, z oczywistym, stanowiącym konsekwencję wcześniej określonych przepisów, wyłączeniem możliwości prowadzenia przez nie targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt.
Z pewnością siedziby schronisk i organizacji pozarządowych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, są właściwymi miejscami obrotu zwierzętami domowymi – czy to w sposób odpłatny, czy nieodpłatny. Kwestią wartą rozważenia jest to, jakie zwierzęta i do kogo należące mogą stanowić przedmiot dopuszczalnego obrotu. W przypadku schronisk sprawa jest oczywista. Obrotowi w schroniskach podlegają zwierzęta bezdomne, przebywające na stanie tego obiektu. W sytuacji organizacji pozarządowych sprawa już tak prosta nie jest. Obecnie organizacje społeczne są posiadaczami zwierząt bezdomnych i sprawują nad nimi opiekę w różnej formie lub pośredniczą w obrocie między dotychczasowym i nowym właścicielem zwierzęcia, chroniąc je tym samym przed trafieniem do schroniska (np. internetowa „poczekalnia dla zwierząt w potrzebie”, organizowana przez szczeciński oddział TOZ). Szczególne kontrowersje budzi właśnie ta druga sytuacja – pośrednictwa. Spotkania kupujących i sprzedających oraz ich pośredników, szczególnie te regularne, odbywające się w celu zawierania transakcji kupna-sprzedaży, są niczym innym jak giełdą. A takie działania organizacji społecznych byłyby naruszeniem zakazu prowadzenia giełd i wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na giełdach. Czy nieodpłatny charakter przekazania zwierzęcia za pośrednictwem organizacji społecznej czyni ten obrót dozwolonym? Można na ten temat długo dywagować. Z pewnością pośrednictwo w poszukiwaniu nowych domów dla zwierząt, łączące dotychczasowych posiadaczy z nowymi, kiedy przekazanie zwierząt odbywa się w miejscu ich chowu, jest czynem dozwolonym. Publikacja ofert i ogłoszeń adopcyjnych nie narusza ustanowionych zakazów, o ile nie jest to pośrednictwo w obrocie zwierzętami rozmnażanymi w celach handlowych.
 
Co z chowem i hodowlą?
Przepisy zakazujące nie ograniczają swobody obrotu zwierzętami domowymi przez osoby prywatne w miejscu ich chowu i hodowli, o ile zwierzęta te nie zostały namnożone w celach handlowych. Oznacza to, że osoba, której suka oszczeniła się na skutek niedopilnowania jej w czasie rui, może zbyć w domu szczenięta nowym właścicielom. Jeśli jednak wykorzystuje ona swoją sukę do rozmnażania w celach handlowych, a nie prowadzi zarejestrowanej hodowli psów rasowych, to – choć obrót ma miejsce w domu – popełnia czyn zabroniony, zagrożony karą aresztu lub grzywny (art. 37 ust. 1).
Z zakazu rozmnażania psów i kotów w celach handlowych ustawodawca wyłączył hodowle zwierząt zarejestrowane w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów (art. 10a ust. 6).
 
Kara także dla nabywców
Ustawodawca jako czyny zabronione wskazał także nabywanie zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach oraz poza miejscami ich chowu i hodowli, z wyłączeniem ich nabycia od podmiotów prowadzących schroniska dla zwierząt oraz organizacji społecznych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
Za złamanie ww. nakazów przewidziano grzywnę, a orzekanie w tych sprawach ma następować w trybie przepisów kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia (art. 37e).
Objęcie sankcjami dwóch „końców kija” dobrze wróży na przyszłość. Może więc zwierzęca polska rzeczywistość ma szansę na prawdziwą rewolucję, jakiej dziś doczekaliśmy się w nowych przepisach ustawy o ochronie zwierząt. Teraz nastał czas na ciężką pracę w zakresie upowszechniania tych zapisów i edukacji społeczeństwa oraz wypracowania rozwiązań ułatwiających skuteczne i szybkie egzekwowanie prawa.
 
dr inż. Anna Kiepas-Kokot
Katedra Ochrony i Kształtowania Środowiska, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie
 
Wyjaśnienie
W styczniowym numerze Przeglądu Komunalnego w artykule Anny Kiepas-Kokot „Nowy obowiązek dla gmin” wkradł się błąd w nazwie opisywanego Programu. Podano nazwę „Program opieki nad zwierzętami domowymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt”, a powinno być „Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt”. Za zaistniałą pomyłkę autorka serdecznie przeprasza Czytelników.
 

Skromny, ale potrzebny

W Sanoku powstał ośrodek adopcyjny dla bezdomnych zwierząt. To wspólna inicjatywa władz miasta i Społecznego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Sanoku. Póki co, znajduje się w nim sześć wykonanych z płyt pilśniowych boksów, zamkniętych siatką, z ocieplaną budą w środku (docelowo ma ich być 10). Fundusze na wybudowanie ośrodka pochodziły od sponsorów, teren przekazał Stomil Sanok, zaś boksy na zlecenie władz miasta wykonało Sanockie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Obiekt funkcjonuje od 13 stycznia br.

(kat)