Widok i zapach kwiatów pozytywnie nastraja nas do życia i wyzwala większą energię nie tylko w pracy. Niewiele jest też piękniejszych pejzaży niż aleja kwitnących wiśni. Ich walory dawno temu docenili Japończycy, karierę zrobiły także w Anglii (wg tradycji kwitnących wiśni nie mogło ich zabraknąć w kościele podczas Wielkanocy). Może warto więc wzbogacić krajobraz naszych miast o subtelne piękno tych drzew? Wprawdzie nie wszystkie odmiany nadają się do sadzenia w aglomeracjach, ale istnieje spora grupa, która może dostarczyć nam niepowtarzalnych wrażeń wizualnych i zapachowych. Właśnie takie rośliny prezentuje na naszych łamach Związek Szkółkarzy Polskich.

Za sprawą ożywczych promieni wiosennego słońca przyroda budzi się do życia. Jedne rośliny odradzają się w pełnej krasie, inne obumierają, wskutek rzekomej „pielęgnacji”. W efekcie koszmarnych cięć okaleczone drzewa sterczą na terenach zieleni niczym monumenty ogrodniczej bezmyślności. Aż trudno uwierzyć, jak plaga niewłaściwego ogławiania rozpanoszyła się na obszarach polskich miast. Dlatego chylę czoła przed wszystkimi, którzy podejmują walkę z tymi błędami w sztuce ogrodniczej. Zatem może warto przy tej okazji odwołać się do naturalistycznego nurtu z XIX w., kiedy to do drzew odnoszono się z wielkim szacunkiem. Przykładem wybitnego ogrodnika z tamtego okresu jest niewątpliwie Eduard Petzold, który wiedział, jak wydobyć z drzew ich naturalne piękno. W tym wydaniu odnaleźć można omówienie jego ogrodniczej twórczości.

O sztuce ogrodowej będzie można dowiedzieć się więcej podczas seminarium, jakie w najbliższym czasie zorganizuje redakcja „Zieleni Miejskiej” wspólnie z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi podczas Targów Gardenia, na które już teraz zapraszamy.


Monika Bartczak
Redaktor prowadząca