Od redaktora
Mimo że styczeń to już nowy rok, warto przypomnieć sobie kilka wydarzeń z ubiegłego roku, tak aby w tym wyciągać konsekwencje z tych faktów.
W pełni obowiązuje już ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, regulacja, która miała szeroko otworzyć drzwi do zaangażowania się komercyjnego kapitału m.in. w samorządowe przedsięwzięcia, w tym te proekologiczne. Projektów w tym zakresie trudno jednak się doszukać. Związek Miast Polskich ocenia, że ustawa – zamiast zachęcać do tworzenia PPP i mieć charakter głównie edukacyjny – zdecydowanie zniechęciła potencjalnych partnerów do korzystania z jej przepisów. Wnioskuje on o jej nowelizację albo wręcz uchylenie.
Niewątpliwym sukcesem była natomiast aktywność samorządów w zakresie wykorzystania środków unijnych – na razie w większości na poziomie aplikowania, a nie realizacji inwestycji. Skala wykorzystania tej szansy jest nieporównywalna na przykład w odniesieniu do administracji rządowej. Wpływ na ilość wniosków miała na pewno skala potrzeb i zapóźnień w infrastrukturze komunalnej, a także odkładanie decyzji o realizacji inwestycji na czas, gdy wpłyną unijne euro. Na ten sukces samorządu składają się na pewno działalność Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, jego inicjatywy upraszczania procedur aplikacyjnych czy znowelizowanie ustawy o zamówieniach publicznych. Nie bez powodu szefowa tego resortu, Grażyna Gęsicka, jest uznawana przez większość komentatorów za najjaśniejszy punkt rządu Kaczyńskiego, a wcześniej Marcinkiewicza. Potrafi ona, a przede wszystkim chce, znaleźć wspólny język z beneficjentami unijnej pomocy. W tym świetle budzi zdziwienie zrealizowany już pomysł, by wojewodów uczynić supercenzorami samorządowych inwestycji za unijne środki. W ostatnich latach to kolejny przykład centralizacji państwa. Oby ostatni.
Od tego roku „Przegląd Komunalny” wydawać będziemy w całości kolorowy (poza żółtymi stronami) – zdjęcia, wykresy czy infografiki dzięki temu zabiegowi będą atrakcyjniejsze i bardziej czytelne. Jestem jednak pewny, że nie tylko barwna szata graficzna będzie powodem, by sięgać po nasz miesięcznik. Gwarantujemy wiedzę na możliwie najwyższym poziomie, podaną w sposób, który pozwoli ją wykorzystać w praktyce naszej komunalnej codzienności. Jednakże bez poznania opinii naszych czytelników spełnienie ich oczekiwań będzie zapewne trudniejsze. By to zadanie redakcji ułatwić, prosimy Was o stałe ocenianie nas, w czym pomocny będzie elektroniczny arkusz oceny zamieszczony na stronach internetowych www.komunalny.pl. Zachęcam do tej formy współpracy i kontaktu z nami.
W pełni obowiązuje już ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, regulacja, która miała szeroko otworzyć drzwi do zaangażowania się komercyjnego kapitału m.in. w samorządowe przedsięwzięcia, w tym te proekologiczne. Projektów w tym zakresie trudno jednak się doszukać. Związek Miast Polskich ocenia, że ustawa – zamiast zachęcać do tworzenia PPP i mieć charakter głównie edukacyjny – zdecydowanie zniechęciła potencjalnych partnerów do korzystania z jej przepisów. Wnioskuje on o jej nowelizację albo wręcz uchylenie.
Niewątpliwym sukcesem była natomiast aktywność samorządów w zakresie wykorzystania środków unijnych – na razie w większości na poziomie aplikowania, a nie realizacji inwestycji. Skala wykorzystania tej szansy jest nieporównywalna na przykład w odniesieniu do administracji rządowej. Wpływ na ilość wniosków miała na pewno skala potrzeb i zapóźnień w infrastrukturze komunalnej, a także odkładanie decyzji o realizacji inwestycji na czas, gdy wpłyną unijne euro. Na ten sukces samorządu składają się na pewno działalność Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, jego inicjatywy upraszczania procedur aplikacyjnych czy znowelizowanie ustawy o zamówieniach publicznych. Nie bez powodu szefowa tego resortu, Grażyna Gęsicka, jest uznawana przez większość komentatorów za najjaśniejszy punkt rządu Kaczyńskiego, a wcześniej Marcinkiewicza. Potrafi ona, a przede wszystkim chce, znaleźć wspólny język z beneficjentami unijnej pomocy. W tym świetle budzi zdziwienie zrealizowany już pomysł, by wojewodów uczynić supercenzorami samorządowych inwestycji za unijne środki. W ostatnich latach to kolejny przykład centralizacji państwa. Oby ostatni.
Od tego roku „Przegląd Komunalny” wydawać będziemy w całości kolorowy (poza żółtymi stronami) – zdjęcia, wykresy czy infografiki dzięki temu zabiegowi będą atrakcyjniejsze i bardziej czytelne. Jestem jednak pewny, że nie tylko barwna szata graficzna będzie powodem, by sięgać po nasz miesięcznik. Gwarantujemy wiedzę na możliwie najwyższym poziomie, podaną w sposób, który pozwoli ją wykorzystać w praktyce naszej komunalnej codzienności. Jednakże bez poznania opinii naszych czytelników spełnienie ich oczekiwań będzie zapewne trudniejsze. By to zadanie redakcji ułatwić, prosimy Was o stałe ocenianie nas, w czym pomocny będzie elektroniczny arkusz oceny zamieszczony na stronach internetowych www.komunalny.pl. Zachęcam do tej formy współpracy i kontaktu z nami.
Tomasz Szymkowiak
Dyrektor-redaktor naczelny wydawnictw
Dyrektor-redaktor naczelny wydawnictw