Niedawno upłynęła tak głośno komentowana „studniówka” rządu, w związku z którą także minister środowiska, prof. Maciej Nowicki, podsumował swoje sto dni pracy. – Polska ma na pieńku z ekologią. Po objęciu resortu środowiska zorientowaliśmy się, że wiele rzeczy należy szybko zmienić – mówił na konferencji podsumowującej. Obejmując stanowisko ministra, M. Nowicki zastał w resorcie przykłady naruszenia prawa wspólnotowego.
Obecnie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości przeciwko Polsce toczy się aż 27 postępowań z zakresu ochrony przyrody, w tym dotycząca obwodnicy Augustowa i niewystarczającej liczby obszarów Natura 2000. Komisja Europejska rozpoczęła już stosowanie procedur karnych przeciwko Polsce. Jeżeli więc nie zmienimy – jako kraj – naszego postępowania, dojdziemy do momentu, kiedy nieuregulowanie wszystkich ważnych spraw doprowadzi nawet do wstrzymania dofinansowania, a tym samym do spowolnienia rozwoju gospodarczego kraju. Może warto zatem zacząć myśleć kategoriami unijnymi: rozwój gospodarczy – tak, ale z uwzględnieniem wszystkich zasad i standardów związanych z ochroną środowiska.
Zarzuca się Ministerstwu, że minione sto dni upłynęło na pracach nad podziałem limitu emisji CO2, przyznanego nam przez Komisję Europejską. Problem tkwi w tym, że Polska otrzymała zbyt mały limit emisji na lata 2008-2012, a poprzedni rząd do listopada ub.r. niemal żadnego limitu nie rozdzielił. Lista z rozdziałem limitów na poszczególne przedsiębiorstwa jest obecnie w końcowej fazie uzgodnień, a w marcu ma zostać przekazana do Komisji Europejskiej.
W zamieszczonym w bieżącym wydaniu „Przeglądu Komunalnego” wywiadzie minister Nowicki wyjaśnia także inne podejście resortu w sprawie rozdziału unijnych pieniędzy na ochronę środowiska. Na lata 2007-2013 Polska otrzymała na ten cel 5 mld euro. Z listy indykatywnej projektów do realizacji w ramach Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko” wybrano te najlepiej przygotowane, w których wartość inwestycji przekraczała 25 mln euro. 75% środków pozostało wolnych dla wszystkich innych projektów, które mogą się o nie ubiegać w drodze konkursu.
Jakże wiele można zrobić w 100 dni!? Minister „podpadł” także genetykom, rozpoczynając dyskusję, w której opowiedział się przeciwko modyfikowanej żywności. „Gazeta Wyborcza” napisała, że zwalczając żywność modyfikowaną genetycznie, minister Nowicki „popisał się niekompetencją godną poprzedniego ministra”. A tymczasem Polska nie jest jedynym krajem w Europie, który sprzeciwia się GMO na swoim terenie.
Jednak podczas tych 100 dni rządzenia odnotowano też pewne pozytywne wydarzenia – np. podpisano umowę w sprawie organizacji w Polsce konwencji klimatycznej, mimo iż nie poczyniono w tym względzie żadnych przygotowań, a poprzedni rząd nie zabezpieczył na ten cel żadnych środków w budżecie. Dopiero w styczniu tego roku powołano sekretariat organizacyjny i zostały przydzielone zadania do realizacji. Tym sposobem w 100 dni ministrowi udało się załatwić sprawę najważniejszą w tym roku, jaką będzie grudniowa konwencja klimatyczna w Poznaniu.

Magdalena Dutka
redaktor naczelna