„Obyś żył w ciekawych czasach” – takim przekleństwem „raczono” w starożytności wrogów w Chinach. Po ostatnich wydarzeniach w Smoleńsku, wydawało się, że limit tragedii Polska już wyczerpała, a te „ciekawe” czasy minęły. Jednak, jak mawiają – nieszczęścia chodzą parami. Niestety, tym razem stare przysłowie także się sprawdziło. Polskę zaatakowała powódź. Klątwa Matki Natury? Kara za nierespektowanie jej praw? Tysiące ludzi zostało bez domów, wielu straciło dobytek życia. To są indywidualne tragedie i zapewne rząd nie będzie w stanie wszystkim udzielić wystarczającej pomocy. Pod lupę zostaną wzięte miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, zezwalające na budowanie na terenach zalewowych. Istnieje obawa, że zmiany klimatyczne będą potęgować takie przyrodnicze kataklizmy. I co wtedy? Jak skutecznie im zapobiegać? Przecież z powodzi z 1997 r. nie wyciągnięto wniosków – zabezpieczenia okazały się niewystarczające.
Czy grozi nam klęska epidemiologiczna? Zalane zostały oczyszczalnie ścieków, składowiska odpadów, przydomowe szamba. Pod wodą znalazły się domowe i dzikie zwierzęta oraz spustoszone przez żywioł cmentarze. Co to oznacza? Miliony patogenów w spływających do morza rzekach. O tym, jak mogą być groźne dla człowieka, mówiono m.in. w Licheniu podczas konferencji Woda – Człowiek – Środowisko, o czym piszemy w tym numerze. Okazuje się, że mimo coraz bardziej zaawansowanych technologii uzdatniania wody, niektóre drobnoustroje nadal mogą być bardzo niebezpieczne dla człowieka. Podczas powodzi służby sanitarne nie zalecały czyszczenia i dezynfekowania zalanych studni. Radziły poczekać z tym do momentu obniżenia się poziomu wód gruntowych. Na Opolszczyźnie w niemal wszystkich wodociągach zwiększono dozowanie środków dezynfekujących. Stało się tak nawet na terenach, które uniknęły powodzi. Powód? Podwyższony poziom wód gruntowych, mogący skutkować zanieczyszczeniem wody w instalacjach.
Zbliżają się wakacje, wielu z nas planuje wyjazd nad polski Bałtyk, mimo coraz bardziej konkurencyjnych zagranicznych wycieczek. Na szczęście eksperci uspokajają, że powódź nie zagraża polskim plażom i morzu. Jak twierdzą, zdolność Bałtyku do samooczyszczenia jest wystarczająco duża, by zneutralizować niebezpieczeństwo. Najgroźniejsze bakterie, do których należą te z grupy coli, giną w zetknięciu ze słoną morską wodą, która ma właściwości oczyszczające. Mimo to, wszystkie plaże w pobliżu ujść Wisły i Odry będą specjalnie badane. Oby.
Podczas minionych targów WOD-KAN można było po raz kolejny usłyszeć opinie fachowców, którzy przekonywali, że budowa i modernizacja oczyszczalni ścieków oraz kanalizacji opóźnia się. Istnieje ryzyko, iż Polska nie wywiąże się do 2015 r. z przyjętych zobowiązań unijnych. Konieczność zapłaty kary i zwrócenia środków za nieukończone terminowo inwestycje może oznaczać podwyżkę opłat za odprowadzanie ścieków. Na początku maja realizację Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych badała Najwyższa Izba Kontroli. Dziwne, że przed zakończeniem kontroli nie ustalono ostatecznie aglomeracji biorących udział w programie. Jak stwierdziła NIK, wynika to z bałaganu organizacyjnego, a skutkuje błędami w sprawozdaniach, które tworzą nieprawdziwy obraz dotyczący realizacji Programu. W tym numerze znajduje się jedna z opinii dotyczących tej kontroli. Zachęcamy Czytelników do przesyłania swoich uwag, niekoniecznie odnośnie KPOŚK. Chętnie udostępnimy łamy, umożliwiając wypowiedzenie się wodociągowej społeczności. Bo czyż kropla nie drąży skały?
 
 
Ewa Gosiewska