Od redaktora
Wydaje się, że od lat znana klątwa – „obyś żył w ciekawych czasach” – już niedługo może spełnić się. Zmiany legislacyjne związane z gospodarką odpadami, a tym samym z recyklingiem, na które z niecierpliwością czekamy, już teraz na etapie koncepcji i projektów powodują przyspieszone bicie serca. Czas nieubłaganie mija, a pierwotne założenia o wejściu w życie niektórych ustaw z początkiem tego roku, niestety, pozostaną już założeniami. W oczekiwaniu na nowe ustawy należy przyjrzeć się nowelizacji ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Wynika ona bowiem z potrzeby zapewnienia pełnej transpozycji dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2000/53/WE w sprawie pojazdów wycofanych. Nie znamy jeszcze efektów ubiegłorocznych (listopadowych) konsultacji społecznych, jednakże prezentowane w tym wydaniu opinie przybliżają czytelnikom naturę problemu. Ponadto przedstawiamy bolączki branży złomowej, związane z eksportem odpadów metali. Główny problem stanowi zanieczyszczenie odpadu metali materiałami obcymi, co utrudnia jego klasyfikację.
Opublikowany raport „Środowisko Europy 2010 – Stan i Prognozy” raczej też nie napawa optymizmem. Według unijnych danych, kraje UE-27 wytworzyły w 2006 r. ok. 3 mld ton odpadów, z czego wciąż ok. połowa trafiła na składowiska, natomiast reszta została poddana odzyskowi i recyklingowi albo termicznie przekształcona. Z kolei pocieszający jest fakt, iż spada procent organicznych odpadów miejskich kierowanych na składowiska, a siedem spośród państw UE osiągnęło cel (wyznaczony do realizacji do 2016 r.) zminimalizowania odpadów biodegradowalnych kierowanych na składowisko do 35% już w 2006 r. Niemniej nie zaskoczy nikogo fakt, iż Polska nawet w minimalnym stopniu nie sprostała temu wyzwaniu. Zatem czyż nie jest „ciekawie”?