Od redaktora
Prawdopodobnie w kwietniu przesądzony zostanie dalszy los nowelizacji, a w zasadzie nowej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Wiceminister Błaszczyk zapowiada, że do połowy maja winna przejść ona przez procedury sejmowe (II i ewentualnie III czytanie). O determinacji ministerialnych urzędników i posłów niech świadczy fakt, że w ostatnim czasie podkomisja sejmowa potrafiła się w sprawie ustawy zbierać i obradować nawet dwa razy w tygodniu! Wyścig z czasem jest uzasadniony, bo przyjęta w naszej tradycji parlamentarno-prawnej zasada mówi, że nowo wybrany Sejm (wybory jesienią br.) nie pracuje nad nieskończonymi w poprzedniej kadencji ustawami. A mamy jeszcze przed sobą parlamentarne wakacje (a jakże!) i gorącą kampanię wyborczą, gdzie posłom raczej nie będzie w głowie kwestia własności odpadów.
W ogóle sprawy odpadów nabrały ostatnio przyspieszenia. Do konsultacji społecznych trafił bowiem projekt nowej ustawy o odpadach. Wszyscy już myśleli, że zaginął bezpowrotnie w trakcie opracowywania w rządowych instytucjach, a tu, proszę, niespodzianka! Może na legislatorów podziałała zapowiedź płynąca z Brukseli, że w przyszłej perspektywie budżetowej na więcej (jeśli w ogóle) mogą liczyć te państwa, które terminowo przekładają unijne dyrektywy na krajowe ustawodawstwo. A warto przypomnieć, że ustawa, która w połowie marca skierowana została do konsultacji, powinna być prawem obowiązującym już w grudniu… ubiegłego roku.
Na zmianę obecnego stanu prawnego czeka wiele samorządów. Zapowiadają, że bez gwarancji strumienia odpadów nie będą inwestować w nowe zakłady. Dotychczasowe składowiska albo są zamykane, albo szybko się wypełniają. „Pod ścianą” w tej kwestii stoi Warszawa – składowisko w Łubnej zostało zamknięte, w stolicy za mało jest instalacji do unieszkodliwiania odpadów, rozbudowa spalarni na Zabranieckiej ciągle w powijakach, a w sprawie budowy kolejnej miasto co rusz zmienia koncepcję. Niektórzy już straszą drugim Neapolem.
Wierzę, że w wyborze lokalnych kierunków zmian w systemie gospodarki odpadami pomocna może się okazać także lektura „Przeglądu Komunalnego”. Po ubiegłorocznym cyklu materiałów autorstwa Piotra Szewczyka na temat prowadzenia budowy i eksploatacji zakładów unieszkodliwiania odpadów rozpoczynamy publikację artykułów Sabiny Kowalskiej o inwestycjach w tym zakresie. Zachęcam więc do lektury i dzielenia się swymi spostrzeżeniami.
PS. Dziękujemy za wszystkie miłe słowa, które trafiły do nas z okazji 20-lecia „Przeglądu Komunalnego”. Cieszy nas to, ale też zobowiązuje do jeszcze lepszej pracy.
Tomasz Szymkowiak
Dyrektor-redaktor naczelny wydawnictw