„W setną rocznicę przyznania Marii Skłodowskiej-Curie Nagrody Nobla w dziedzinie chemii Senat Rzeczypospolitej Polskiej, pragnąc przyczynić się do upowszechnienia wiedzy o Jej wielkich zasługach dla rozwoju światowej nauki oraz postawie nacechowanej najgłębszym humanizmem, ustanawia rok 2011 Rokiem Marii Skłodowskiej-Curie” – napisano w uchwale, którą w grudniu ub.r. przyjął Senat. Maria Skłodowska-Curie to jedyna kobieta, która dwukrotnie otrzymała Nagrodę Nobla w dwóch różnych dziedzinach naukowych. Najpierw w 1903 r. wraz z mężem Piotrem Curie oraz Henri Becquerelem nagrodzono ją za prace nad promieniotwórczością, a następnie w 1911 r. otrzymała Nagrodę Nobla za rozwój chemii, dzięki odkryciu polonu i radu. Mimo że na jej temat powstało mnóstwo opracowań i odbyło się wiele sympozjów, to powszechna wiedza o tej wybitnej postaci pozostawia wiele do życzenia. Sporo Polaków nie ma pojęcia, gdzie się urodziła oraz jakie są konsekwencje jej odkryć. Mało kto wie też, że cierpiała na lęk przed tłumem, w podróż poślubną wybrała się na rowerze, a podczas I wojny światowej przemierzyła pół Francji, niosąc na barkach dwudziestokilogramową skrzynkę ołowiu. Korzystając z okazji, jaką jest uczynienie Skłodowskiej-Curie patronką 2011 r., warto poświęcić trochę czasu na zdobycie wiedzy o niej.

Setna rocznica otrzymania przez Marię Skłodowską-Curie Nagrody Nobla w dziedzinie chemii przyczyniła się też do ustanowienia przez Organizację Narodów Zjednoczonych 2011 r. Międzynarodowym Rokiem Chemii (IYC). W związku z tym na świecie organizowane są najrozmaitsze imprezy popularyzujące chemię w społeczeństwie, jej doniosłą rolę w postępie technologicznym, ochronie zdrowia i środowiska, w medycynie i technologii żywności oraz we wszelkich innych rodzajach działalności człowieka. Obchody odbywają się pod hasłem „Chemia – nasze życie, nasza przyszłość”.
Sto lat po przyznaniu wybitnej warszawiance drugiej Nagrody Nobla postanowiliśmy zapytać Jerzego Majchrzaka, dyrektora Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, o problemy i wyzwania stojące przed polskim przemysłem chemicznym. A trudnych kwestii nie brakuje. Jedną z nich są europejskie standardy emisyjności dla wielu wyrobów chemicznych, które nie uwzględniają stopnia nawęglenia energetyki. Pytamy też o wpływ pakietu energetyczno-klimatycznego na kondycję polskiej chemii oraz o konsolidację zakładów chemicznych.
Starając się wychodzić na przeciw potrzebom współczesnych przedsiębiorców, w niniejszym numerze inicjujemy nową tematykę. Starania o zmniejszenie negatywnego wpływu na środowisko oraz oszczędność surowców naturalnych i energii trafiły do branży technologii informacyjnych. O tym, co kryje się pod pojęciem zielonego IT i jakie korzyści wiążą się z tym zjawiskiem, można przeczytać w dziale Ekologiczne trendy.
Życzę, by lektura październikowego wydania przyczyniła się do poszerzenia wiedzy, która okaże się przydatna w osiąganiu wymiernych zysków. Warto też pamiętać zdanie wypowiedziane przez Marię Skłodowską-Curie, które powinno motywować nas do działania, nawet w nadchodzących, szarych, jesiennych dniach: – Człowiek nigdy nie ogląda się na to, co zrobione, ale na to patrzy, co ma przed sobą do zrobienia.
 

Łukasz Bandosz