Czas to pojęcie względne, o czym przekonałam się na własnej skórze. Minęło właśnie pół roku od momentu objęcia przeze mnie nowych obowiązków, związanych z opieką nad już dziewięciokilogramowym „szczęściem”. Czas spędzony poza redakcją przeminął błyskawicznie, jednak ilość zmian w dziedzinie ochrony środowiska dowodzi, jak wiele może się wydarzyć w ciągu sześciu miesięcy nieobecności.
Najważniejsze było objęcie przez Polskę prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Wielu sądziło, że sprawy środowiskowe będą priorytetem, jednak w czasie kryzysu finansowego i zawirowań wokół europejskiej waluty okazało się to wręcz niemożliwe. Oceny polskiej prezydencji w obszarze środowiska i energetyki są skrajne – od pochwał po ostrą krytykę. Podczas konferencji, zorganizowanej przez Koalicję Klimatyczną, Wendel Trio, dyrektor Climate Action Network Europe (międzynarodowe stowarzyszenie zrzeszające ok. 150 organizacji pozarządowych) powiedział: – Polska prezydencja i doświadczenia z nią związane pokazują, że kraj ten ma potencjał, żeby wypełniać zadania związane z przywództwem w UE. Natomiast pod względem zmian klimatycznych polskie stanowisko jest na tyle radykalne – w negatywnym znaczeniu – że polskiej prezydencji nie udało się uczynić kroku do przodu. Niewątpliwie najistotniejszym wydarzeniem z punktu widzenia ochrony środowiska podczas polskiej prezydencji była konferencja klimatyczna w Durbanie (COP17). Jej efektem jest porozumienie, wyznaczające mapę drogową ograniczenia emisji po 2020 r., oraz deklaracja, że decyzje odnośnie drugiego okresu zobowiązań (2013-2020) zostaną podjęte na kolejnym szczycie klimatycznym, który odbędzie się w Katarze. O kulisach COP17 w Durbanie pisze w bieżącym wydaniu prof. Konrad Świrski.
Pod koniec ubiegłego roku w polskiej polityce środowiskowej doszło do jeszcze jednej kluczowej zmiany – ministra środowiska prof. Andrzeja Kraszewskiego zastąpił Marcin Korolec, do tej pory pełniący funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki. Jakie są oczekiwania przemysłu wobec nowego ministra? Z zebranych przez redakcję opinii wynika, że „lista życzeń” jest bardzo długa.
A jaki będzie 2012 r. w dziedzinie ochrony środowiska? W czerwcu minie dwadzieścia lat od momentu, gdy na Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro określono zasady, jakimi powinny kierować się państwa chcące realizować koncepcję zrównoważonego rozwoju. Głównym celem konferencji Rio+20 jest m.in. odnowienie i umocnienie politycznych zobowiązań w zakresie dążenia do ekologicznej gospodarki, opierającej się na zasadach zrównoważonego rozwoju. Spotkanie to odbędzie się w dniach 4-6 czerwca br. – kilka dni przed inauguracją Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Czas poświęcony na komentowanie przebiegu konferencji w Rio de Janeiro, pewnie pokaże, jak wielu fanów ma zrównoważony rozwój. Oby wielkie piłkarskie święto całkowicie nie przyćmiło tego ważnego wydarzenia.
Małgorzata Masłowska-Bandosz