Wysyp dużych imprez branżowych, targów – najpierw w Poznaniu, a później w Bydgoszczy – i konferencji tematycznych w całym kraju mógł wyczerpać najwytrwalszych miłośników tego typu wydarzeń. W najnowszym numerze przede wszystkim wiele reminiscencji z XX Międzynarodowych Targów Maszyn i Urządzeń dla Wodociągów i Kanalizacji WOD-KAN 2012. O tegorocznej, jubileuszowej edycji targów można przeczytać zarówno w relacji z targów, jak i w felietonie „Wyboista droga” Doroty Jakuty. Dyrektorka Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie ma dla nas, wystawców i gości targów, którzy doskonale znają cienie i blaski imprezy w Bydgoszczy, wieści o „światełku w tunelu”. Jeśli wszystko się uda (czyli znajdą się pieniądze i chęci), już niedługo wystawcy będą mogli spotykać się w normalnych warunkach.
Jakkolwiek byśmy nie narzekali na obnażoną przez upalną pogodę jakość obiektów, w których odbywa się bydgoska impreza, i tak nie przeszkodzi to nam w braniu w niej udziału – bo w Bydgoszczy, jak się ponownie okazało, trzeba być. Jeśli bowiem zabraknie naszego stoiska, to konkurencja zacznie zastanawiać się, czy aby nie wypadaliśmy z rynku… Te targi co roku demonstrują swoją wielkość i ogromny potencjał rozwojowy, szczególnie gdy przyjrzymy się im na tle innego branżowego wydarzenia.
Otóż w Poznaniu odbyły się, reklamowane jako największa w tej części Europy impreza przeznaczona dla sektora instalacyjnego, Międzynarodowe Targi Branży Wodno-Kanalizacyjnej WODOCIĄGI. Jednym z haseł, którymi organizatorzy zachęcali do udziału w wydarzeniu, była synergia branż i „łączenie ognia z wodą”. Czy to się udało? O tym mogli przekonać się nieliczni wystawcy i garstka zwiedzających.
Kilkanaście firm z sektora wod-kan, zapewne dla wygody zwiedzających, skupiono w jednym, przestronnym pawilonie. Ponieważ WODOCIĄGI (23-26 kwietnia) odbywały się wraz z innymi imprezami dla branży instalacyjnej, kominkowej i ciepłowniczej, trudno przytoczyć statystyki, mówiące o dokładnej liczbie zwiedzających. Ze zbiorczych danych podawanych przez organizatora wynika, że łącznie na targi z szeroko pojętego sektora instalacyjnego przybyło blisko 800 wystawców z ponad 21 krajów, a swoją premierę miało tu 190 nowych produktów.
Wygląda jednak na to, że branża w tym roku zrezygnowała z poznańskiego wydarzenia, być może oszczędzając siły na majowe targi w Bydgoszczy lub przygotowując się do październikowego TIWS-u w Kielcach. Warto też zadać pytanie na temat zasadności organizowania imprezy, na którą wydaje się brakować miejsca w kalendarzu wodociągowo-kanalizacyjnej braci.
Jako że nie samymi targami człowiek żyje, na koniec polecam nasz raport, który tym razem dotyczy odczytu wskazań wodomierzy. Systemowi z odczytem zdalnym przyjrzał się autor artykułu, kierownik ZWiK MPGK w Darłowie, Wiesław Połczyński.
Na koniec pozwolę sobie na odrobinę „prywaty” – otóż wydanie czerwcowe, które właśnie trzymacie w dłoniach, jest specjalne, bo… stuknęła nam setka! Obchodzimy urodziny miesięcznika, który ukazał się już sto razy. Zaręczamy, że mimo słusznego wieku czujemy się całkiem sprawni, rześcy i pełni sił!
W imieniu całej redakcji dziękuję wszystkim współpracownikom, ludziom, którzy na przestrzeni lat kształtowali to czasopismo, pracującym przy nim redaktorom, wspierającemu nas Komitetowi Naukowemu, reklamodawcom, a przede wszystkim Wam – naszym czytelnikom.

Anna Lembicz