Odorowy spór w Katowicach
Niezwykle łatwo postawić instalacji komunalnej zarzut, że jest uciążliwa zapachowo. W gruncie rzeczy wystarczy głośno powiedzieć, że źle pachnie. Obrona przed takim zarzutem jest natomiast niezwykle trudna. Przekonuje się o tym Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Katowicach (MPGK).
W tym mieście trwa spór między grupą obywateli, którzy twierdzą, że instalacja MPGK jest uciążliwa zapachowo, a MPGK, które zaprzecza i przedstawia dowody na to, że spełnia wszelkie normy i dokłada starań, by uciążliwe nie być. Inspekcja ochrony środowiska nie stwierdza w MPGK uchybień, ale nie przesądza sprawy ostatecznie. Na dodatek w okolicy funkcjonują inne zakłady (nie tylko przetwarzające odpady), których działalność może być potencjalnie odorogenna – i tak na dobrą sprawę nie wiadomo, co jest powodem uciążliwości.
Zarzut
Zdaniem grupy obywateli fetor unosi się na pograniczu Katowic, Czeladzi, Siemianowic Śląskich i Sosnowca, czyli w lokalizacji, w której mieści się m.in. instalacja komunalna MPGK. „Mieszkańcy oskarżają Zakład Odzysku i Unieszkodliwiania Odpadów Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach. Twierdzą, że problem jest znany od ponad dekady” – czytamy na portalu TVP Katowice1.
19 sierpnia br. grupa obywateli zorganizowała protest pod siedzibą zakładu. Były profesjonalnie przygotowane minitr...