Odpadów wystarczy dla wszystkich?

Jakie są ilości odbieranych od mieszkańców odpadów? Ile poddajemy recyklingowi, a ile trafia na składowiska? Czy nie zabraknie odpadów dla istniejących i planowanych RIPOKÓW?

Między innymi takie zagadnienia poruszyli uczestnicy XIX konferencji ?Kompleksowa gospodarka odpadami?, organizowanej przez Abrys w dniach 2-4 września br. w Bydgoszczy. Po obfitujących w prezentacje i dyskusje dwudniowych obradach nie lada gratką dla przybyłych okazało się zwiedzanie aż trzech instalacji ? Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Machnaczu, Zakładu Gospodarki Odpadami w Zakurzewie oraz otwieranego 7 września Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów dla Bydgosko-Toruńskiego Obszaru Metropolitalnego.

Czy spalarnie stanowią zagrożenie dla rozwoju selektywnej gospodarki odpadami? Według podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska Janusza Ostapiuka, obawy są bezpodstawne. Wyjaśniał, że w 2014 r. odebrano od mieszkańców ponad 10 mln ton odpadów, a zapotrzebowanie budowanych sześciu spalarni wynosi milion ton, co stanowi zaledwie 10% wszystkich odpadów. Docelowo, gdy powstaną kolejne instalacje, maksymalnie 20% odpadów będzie spalanych, a umożliwienie ich przemieszczania między regionami zapobiegnie zachwianiu rynkiem gospodarki odpadami.

Dobra tendencja

Wiceminister uchylił rąbka tajemnicy w zakresie ilości odpadów w Polsce i zaprezentował jeszcze nieoficjalne dane ze sprawozdań przedkładanych przez gminy. ? Tendencja w obszarze ilości zbieranych i prawidłowo przetwarzanych odpadów jest właściwa i łączy się z tym, czego oczekiwano w rewolucji odpadowej i zmianach systemu gospodarki odpadami.

Gminy dokonały w ostatnich dwóch latach olbrzymiego postępu pod względem wymaganych poziomów recyklingu i przygotowania do ponownego użycia i odzysku innymi metodami wybranych czterech frakcji odpadów komunalnych. W 2012 roku zaangażowanych w ten proces było zaledwie 34% gmin, w 2013 r. ? 76,7%, a w 2014 r. już 90,1%. Ze sprawozdań otrzymanych od gmin wynika, że w 2014 r. odebrano ponad 10 mln t odpadów komunalnych, selektywnie zebrano 1,12 mln ton, przy czym recyklingowi poddano 879 tys. ton.

Czy realne jest zatem osiągnięcie przez gminy w 2020 r. 50-procentowych poziomów, czyli ok. 1,857 mln ton poddanych recyklingowi? Wiceminister jest daleki od podejmowania radykalnych działań w przypadku, gdy widać zachodzące w gminach zmiany, jednakże rozpoczęto nakładanie kar przez WIOŚ na gminy niewywiązujące się z obowiązków. Pod koniec września rozpocznie się dyskusja na temat standardów selektywnej zbiórki. W opinii ekspertów jest to lekko spóźnione, ale wielce oczekiwane działanie.

System selektywnej zbiórki odpadów wspomagany jest przez PSZOK-i, których w Polsce, jak podał Minister Ostapiuk, mamy 1800. Ich ilość będzie wzrastać, a pomóc w tym mają m.in. plany inwestycyjne, powstające przy okazji aktualizowania wojewódzkich planów gospodarki odpadami. Warunkiem jest dokonanie przez marszałków przeglądu dotychczasowych instalacji i zastanowienie się nad budową nowych, które mogą uzyskać dofinansowanie.

Weryfikacja WPGO

? Nowe plany wojewódzkie i inwestycyjne są fundamentalne dla rozwoju branży gospodarki odpadami, ponieważ mogą uporządkować sytuację na rynku. Marszałkowie dysponują doskonałym narzędziem, ale czy będą chcieli to wykorzystać? ? zastanawiał się Krzysztof Kawczyński, przewodniczący Komitetu Ochrony Środowiska w Krajowej Izbie Gospodarczej.

Eksperci wskazują, że nie można traktować sprawozdań jako wiarygodnego źródła. Ilość odbieranych odpadów powinna istotnie wzrastać, podobnie jak ma to miejsce w krajach rozwijających się.

Według mecenas Anny Specht-Schampery z Kancelarii Prawnej Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy: ? Marszałkowie muszą zweryfikować moce przerobowe instalacji w odniesieniu do strumienia odpadów w swoim regionie. Według prelegentki, tylko wiedza o realnej ilości odpadów wskaże dalszy kierunek rozwoju, przypisując odpowiednią rolę RIPOK-om. Zgadza się z tym Ryszarda Deluga z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego. W jego opinii, nie lada problem stanowi ocena ilości odpadów, gdyż sprawozdania obarczone są błędem. Potwierdzają to również szacunki Krajowej Izby Gospodarki. ? Ilość oficjalnie odebranych i raportowanych odpadów może się różnić od rzeczywistości ? szacunkowo jest ich o 40% więcej ? podkreśla przewodniczący Komitetu Ochrony Środowiska w KIG-u. Zatem należy ostrożnie podchodzić do bilansowania instalacji pod kątem uzyskiwanych oficjalnych danych. W opinii marszałków, brakuje celów strategicznych wyznaczanych w aktualizowanym Krajowym Programie Gospodarki Odpadami. ? Jesteśmy na etapie diagnozowania, przeglądu i oceny. Nie zbliżyliśmy się do planowania. Brakuje celów strategicznych i dlatego potrzebny jest KPGO, decydujący o tym, co z poziomami recykling po 2025 r., co ze spalarniami, co z MBP? ? wymienia R. Deluga.

? Opracowywanie planów to nie konkursy piękności. To ma być dokument, który uchwyci wszystkie problemy w województwie, które powinny być przełożone na cele ? skomentował dyskusje o WPGO minister Ostapiuk.

Niewątpliwie należy kompleksowo podchodzić do kwestii odpadów, przewidując ich zagospodarowanie zgodnie z europejską wizją zakazu ich składowania. Pomimo powtarzanego podczas konferencji stwierdzenia, że każdy popełnia błędy i przy tworzeniu oraz wdrażaniu ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach tej reguły nie udało się złamać, to warto czerpać wiedzę z nabytego doświadczenia. Istnieją narzędzia, które mogą to ułatwić, a także pieniądze dla gmin, które pozwolą na realizacje niezbędnych inwestycji.

Katarzyna Błachowicz