Monika Malicka

Król Ludwik XIV miał wiele rezydencji, w których przebywał rotacyjnie. Nie wynikało to bynajmniej z rozpasania obyczajów, ale z konieczności. Posiadłości nie były bowiem wyposażone w systemy zbierania fekaliów i odpadów bytowych dworu. Mniej więcej po kilku miesiącach pobytu w zamku i okolicy panował tak nieznośny fetor i rosło zagrożenie zarazami, że należało takie zapaskudzone miejsce zostawić na pewien czas odłogiem, by przyroda posprzątała po gościach.

Czasy się zmieniają, ludzi nam przybyło i odpadów zresztą też. Teraz nie my uciekamy od odpadów, ale one wyjeżdżają z miejsc powstawania do instalacji unieszkodliwienia. Dotyczy to także odpadów przemysłowych.

Odpady stały się przedmiotem transportu
Odpady niebezpieczne są potencjalnie towarem niebezpiecznym. Nasuwa się pytanie – jak bardzo?
Ustawa o odpadach w art. 11.4 mówi, iż: Transport odpadów niebezpiecznych (…) odbywa się z zachowaniem przepisów obowiązujących przy transporcie towarów niebezpiecznych. Dalej, w artykule 11.5 czytamy: Minister (…), kierując się koniecznością ograniczania negatywnego oddziaływania na środowisko wynikającego z transportowania odpadów niebezpiecznych, określi, w drodze rozporządzenia, zakres i sposób stosowania przepisów o przewozie drogowym towarów niebezpiecznych do transportu odpadów niebezpiecznych. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie zakresu i sposobu stosowania prze...