Patrz pod nogi! Włazy kanalizacyjne: historia i współczesność
Kanały technologiczne, studnie kanalizacyjne i wiele innych przestrzeni podziemnych ? wszędzie tam niezbędne jest stosowanie zabezpieczeń przed niepowołanym dostępem osób trzecich. Pierwsze takie rozwiązania powstały już trzy i pół tysiąca lat przed naszą erą!
Podczas zwiedzania miast i miasteczek w Polsce oraz na świecie rzadko patrzymy pod nogi. Zazwyczaj przyglądamy się architekturze, pomnikom i zabytkom. Tymczasem na chodnikach i trotuarach zapisana jest równie ciekawa historia. Pokrywy kanalizacyjne były świadkami epidemii, przejazdów wozów konnych, pierwszych tramwajów i samochodów. Niektóre mają ponad 100 lat i nadal świetnie nam służą.
Do połowy XIX w. do zabezpieczenia otworu technologicznego zazwyczaj wykorzystywano fragmenty kamienia czy drewna. Kamienne pokrywy możemy dziś oglądać w muzeach, a te drewniane instalowano jeszcze do lat 50. XX w., np. w Londynie, gdyż były bardzo ciche i mniej śliskie dla końskich kopyt niż pokrywy kamienne. Oczywiście ich trwałość, a co za tym idzie ? bezpieczeństwo przechodniów, nie mogły się równać z pokrywami metalowymi, które zaczęto projektować i stosować od pierwszych lat XIX w.
Były to pokrywy ze stali i żeliwa o różnych kształtach i wymiarach, choć wciąż najbardziej popularne pozostawały te okrągłe. Wiele miast umieszczało na pokrywach reliefy z charakterystycznymi budynkami. W czasach ZSRR oczywiście dominowały gwiazdy. Niestety, pokrywy metalowe z punktu widzenia obsługi ...