Płacić każdy może: trochę taniej lub trochę drożej
Jak Polska długa i szeroka, w ostatnim czasie zaroiło się od uchwał rad gmin i miast dotyczących wyboru metody naliczania opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych od mieszkańców. Niestety, w wielu gminach społeczeństwo dość opornie przyjmuje ?podatek śmieciowy?, obawiając się, że wysokość rachunków z tego tytułu znacznie przekroczy dotychczasowe opłaty ponoszone za wywóz odpadów.
Czy jednak faktycznie opłaty za odbiór śmieci są na tyle wysokie, by wstrząsnąć budżetem przeciętnej polskiej rodziny? Pod lupę wzięliśmy zatem ponad 170 gmin i miast ? małych i dużych ? aby prześledzić, jakie podjęto uchwały dotyczące wyboru sposobu wyliczenia opłaty oraz jak wysokie stawki w nich określono.
Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnią nowelizacją ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (u.c.p.g.) ustawodawca dał samorządom dużą swobodę w kształtowaniu systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, zwłaszcza w aspekcie określania metody obliczenia opłaty, może nieco dziwić, że w przypadku aż 120 gmin zdecydowano się na wykorzystanie tylko jednej metody ustalania opłaty za odbiór odpadów, uiszczanej przez każdego mieszkańca zamieszkującego daną nieruchomość ? oczywiście, odpowiednio pomniejszoną, jeśli są one gromadzone w sposób selektywny.
Nie od dziś wiadomo, że podstawą ustalenia wysokości opłat powinny być rzeczywiste koszty funkcjonowania systemu. Zgodnie z ustawą u.c.p.g., opłata ma pokrywać koszty odbioru i prz...