Dzisiejszą biopaliwową rzeczywistość w Polsce i w Europie kreują przede wszystkim bioetanol i biodiesel produkowane z surowców rolnych. Jednak Komisja Europejska coraz bardziej próbuje ukierunkować rynek na surowce niespożywcze i odpadowe. Zgodnie z dyrektywą RED, a od 1 stycznia 2015 r. również w świetle znowelizowanego prawodawstwa krajowego, udział biokomponentów wytworzonych z odpadów, pozostałości, niespożywczego materiału celulozowego oraz materiału lignocelulozowego uznaje się za dwukrotnie wyższy. To bardzo istotny handicap, którego głównym celem jest przyspieszenie konwersji rynku wytwórczego na surowce odpadowe, przynajmniej w założeniu. W ustawie wskazano, że do surowców, z których będą wytwarzane podwójnie premiowane biopaliwa, nie zalicza się odpadów będących naturalnymi surowcami spożywczymi, które nabyły cechy uniemożliwiające ich normalne wykorzystanie poprzez celowe bądź niecelowe działania lub w wyniku nieodpowiedniego traktowania w trakcie przechowania, transportu lub produkcji. Co więcej, do takich surowców nie zalicza się również materiałów celulozowych i lignocelulozowych z drewna pełnowartościowego. Aby ten ostatni termin nie budził żadnych wątpliwości, w znowelizowanej ustawie biopaliwowej znalazła się także i jego definicja. 
Warto też wspomnieć, że ostatnia nowelizacja ustawy rozszerzyła także katalog biokomponentów, których wykorzystanie jest możliwe w ramach realizacji NCW. Z perspektywy gospodarki ...