Ministerstwo Budownictwa (nie Ministerstwo Środowiska! – to „polski paradoks”) zapowiada wniesienie do Sejmu projektu ustawy, która zreformowałaby polski system gospodarki odpadami komunalnymi na wzór powszechnego systemu obecnego w krajach unijnych.

W systemie takim to gmina – jako podmiot zarządzający całokształtem zadań utrzymania czystości na terenie gminy – zbiera opłaty od mieszkańców i decyduje w ramach tych opłat o kierunkach i sposobach zagospodarowania odpadów odbieranych od mieszkańców. Pozwala to na optymalne wykorzystanie posiadanego potencjału technologicznego oraz racjonalne planowanie i budowę brakujących instalacji i zakładów.
Do tej pory w Polsce administracja nie posiada takich mechanizmów zarządzania, a firmy chcą jak najdłużej utrzymać obecny chaos pozwalający osiągać im poziom rentowności swojej działalności nieosiągalny w innych krajach europejskich. Środowisku przedsiębiorców zależy na utrzymywaniu wrażenia, że spory na temat kształtu polskiego systemu gospodarki odpadami komunalnymi to tylko rodzaj walki równoważnych i racjonalnych argumentów pomiędzy dwiema korporacjami zawodowymi, a nie starcie pomiędzy polską racją stanu polegającą na potrzebie wypełnienia unijnych standardów a tymi, którym obecny status quo odpowiada bez względu na jego skutki.

Gospodarka odpadami – plany i realizacja
W Internecie opublikowane zostało podsumowanie wykonania Krajowego Planu Gospodarki Od...