Pomyłka ustawodawcy?
Zagadnienia prawne z zakresu ochrony środowiska cechują się dużą zmiennością. Wynika to z szybkiego rozwoju techniki i pojawiania się nowych produktów oraz technologii. Na tym tle ustawa o bateriach i akumulatorach jawi się jako oaza spokoju, gdyż w ciągu siedmiu lat obowiązywania nastąpiło tylko sześć jej nowelizacji.
Baterie i akumulatory stosowane jako chemiczne źródła energii znajdują się w większości urządzeń mobilnych oraz bezprzewodowych. Trudno znaleźć obecnie dziedziny, w których nie są stosowane. Niestety, stanowią one główne źródło metali ciężkich (ołowiu, kadmu, niklu, cynku, a nawet rtęci) w odpadach komunalnych. Zapobieganie przedostawaniu się tych metali do środowiska ma charakter dwutorowy: chodzi o zwiększanie selektywnego zbierania zużytych baterii i zużytych akumulatorów, a także o zmniejszanie dopuszczalnej zawartości metali ciężkich w bateriach i akumulatorach.
Dopuszczalne ilości rtęci
Znalazło to odzwierciedlenie w zmienianych przepisach (Ustawa z 24 kwietnia 2009 r. o bateriach i akumulatorach, DzU z 2009 r. nr 79, poz. 666, DzU z 2016 r. poz. 1803). Dopuszczalna zawartość rtęci została określona na poziomie 0,0005%, przy czym dla ogniw guzikowych pułap ten wynosi aż 2% (art. 8 ust. 1 ustawy o bateriach i akumulatorach). Rtęć w bateriach pozwala na znaczne wydłużenie okresu użytkowania ogniw o niewielkim poborze mocy, nawet do kilkunastu lat. Jednak tak duża ilość rtęci stanowi poważ...