Dla naszego Parlamentu sierpień jest okresem kanikuły. Posłowie i senatorowie rozjechali się z Wiejskiej w różne strony świata – niekiedy bardzo egzotyczne. Ale to wcale nie znaczy, że wszyscy z nich poszukują wakacyjnych atrakcji (lub po prostu relaksu) z dala od kraju (pięknego i ciekawego!). Są bowiem i tacy – a przykładem nasz sejmowy Obserwator – którzy nie bacząc na mody i snobizmy otwarcie przyznają, że: nie ma to jak Bałtyk... Zresztą Panu Posłowi udała się rzecz paradoksalna: był w Polsce, a przy okazji zagranicą!

Muszę przyznać, że dla mnie polskie kurorty są zdecydowanie bardziej atrakcyjne i korzystne dla spokojnego wypoczynku, aniżeli te zagraniczne. Natomiast niewątpliwie wycieczki zagraniczne dają możliwość przyjrzenia się różnicom zarówno w zakresie rozwiązań gospodarczych, jak i obyczajowości (ludzie, kultura, tradycja), co czyni je również interesującymi. Dlatego niezmiennie od kilkunastu lat wybieram się z rodziną nad nasze poczciwe morze, które otaczają najpiękniejsze plaże, do Międzyzdrojów. Tam właśnie, a właściwie w pobliskim Ahlbeck, spotkałem się z rozwiązaniem, które u nas w Wielkopolsce zaczęło funkcjonować zupełnie niedawno, a dotyczy ono autobusu poruszającego się na szynach. Pojazd ten posiada specjalnie oznaczone wagony, w których można bez najmniejszego problemu przymocować wózki dziecięce, a także rowery. Jest to zatem idealna propozycja dla miłośników aktywnego wypoczynku i wyc...