Debata tocząca się w ciągu ostatnich miesięcy na temat energetyki odnawialnej przypomniała mi historię początków rozwoju motoryzacji w Wielkiej Brytanii, sięgającą połowy XIX w. Pojawiały się wówczas prototypy dzisiejszych samochodów, tzw. omnibusy, napędzane parą pojazdy, zdolne rozpędzać się do zawrotnej wówczas prędkości 25 km/h.

Jak każda nowinka techniczna, również i ta spotkała się z rozmaitymi reakcjami ? od entuzjazmu po całkowitą negację. W tym jednak przypadku w Wielkiej Brytanii opór wpływowych, co nie znaczy, że licznych grup społeczeństwa, doprowadził do uchwalenia w 1865 r. tzw. ustawy o czerwonej fladze (Red Flag Act). Wprowadzono w niej zakaz jazdy omnibusami parowymi bez osoby biegnącej 60 jardów (ok. 55 metrów) przed pojazdem i ostrzegającej innych użytkowników dróg. Człowiek poruszający się przed takim omnibusem musiał trzymać w ręku czerwoną chorągiewkę lub ? w nocy ? latarnię. Ustawa ograniczyła także dopuszczalną prędkość do 3 km/h w mieście i 6 km/h poza nim!

Szybko okazało się, że strach przed omnibusami jest słabo uzasadniony, a wprowadzone ograniczenia są irracjonalne. Jednak dopiero w 1878 r. zmodyfikowano te rygory, zmniejszając dystans między pojazdem, a poprzedzającym go człowiekiem do 20 jardów, a władzom lokalnym pozostawiając decyzję o wymagalności całego przepisu. Po upływie 30 lat, w 1896 r., wymagania te zostały całkowicie uchylone i dopiero wówczas rozpoczął się szybki rozwój brytyjskiego przemysłu samoch...