I nadal nic! Wciąż nie wiadomo, co z projektem ustawy o odnawialnych źródłach energii! Wprawdzie już od dawna wiemy, że jest, lecz nie mamy najmniejszego pojęcia, kiedy zostanie przekazany do międzyresortowych konsultacji i co dokładnie zawiera. Nie chcę tu politykować, ale muszę wyrazić uznanie dla przedwyborczego hasła zwycięskiej partii. „Polska w budowie” – ileż w tym dumy i… sprytu! Bo przecież z tego hasła nie sposób kogokolwiek rozliczyć: nie ma obietnicy sukcesu i nie podano terminu zakończenia tej „budowy”. Hasło jest zawsze aktualne i bardzo uniwersalne. Po odniesieniu go do naszej dziedziny brzmiałoby: „Ustawa w opracowaniu”. Ciekawe, czy w drugiej kadencji wystarczy czasu, aby to zadanie ukończyć. Ta obawa brzmi może ironicznie, ale z medialnych doniesień jasno wynika, że rząd jest jakby zaskoczony tym, iż „musi” dalej rządzić i zamiast wreszcie przyspieszyć, prosi o odpoczynek i dopiero zapowiada „pewne zmiany”. Oby na… szybsze!

Tymczasem na specjalistycznych konferencjach założenia i wnioski dotyczące oczekiwanego projektu ustawy są „już” prezentowane i dyskutowane. Wynikają one jednak głównie z przecieków, domysłów i pobożnych życzeń, m.in. izb branżowych i Związku Pracodawców OZE. Wszyscy mamy nadzieję, że na „Forum Czystej Energii” podczas najbliższych targów POLEKO poznamy wreszcie konkrety, bo na prezentację zgodził się przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki. Ale dotychczasowe doświadczenia pozwalają jedynie na… sceptyczny (a może naiwny?) optymizm.
 
Niejednokrotnie pisałam, że nasze środowisko jest zainteresowane utworzeniem stanowiska pełnomocnika ds. OZE. Takiego pełnomocnika mieliśmy już w latach 2006-07. Były minister środowiska, prof. Maciej Nowicki wyraźnie opowiedział się za odtworzeniem takiego stanowiska. W wywiadzie, który publikujemy w tym wydaniu „Czystej Energii”, profesor wspomina, że do 2007 r. energetyka odnawialna „należała” do Ministerstwa Środowiska. Następnie przeniesiono ją do Ministerstwa Gospodarki, bo tak miało być lepiej. Ale biorąc pod uwagę nieterminowe wywiązywanie się z różnych deklaracji i zobowiązań oraz ciągłe opóźnienia w implementacji unijnych dyrektyw, można mieć… wątpliwości (dyplomatycznie rzecz ujmując), czy tak faktycznie jest. Teraz w prasie pojawiła się informacja, że energetyka ma wrócić do Ministerstwa Środowiska. Jeśli tak się stanie, szanse na powołanie pełnomocnika ds. OZE będą większe. „Jeśli”.
 
Jak zawsze w listopadzie zapraszam Państwa na organizowane przez naszą redakcję we współpracy z MTP „Forum Czystej Energii” (szczegóły na stronie 59). W tym roku sporo uwagi poświęcimy samochodom elektrycznym oraz gazowi łupkowemu, bo są to tematy „na topie”. Nie zabraknie ich również na naszych fachowych łamach w zbliżającym się roku.
 
Urszula Wojciechowska
Redaktor naczelna