Tym razem redakcja dała mi zadanie polegające na wróżeniu. A tak na serio – mam napisać kilka słów o tym, jak wyobrażam sobie przyszły, czyli 2024, rok. Zanim jednak do tego dojdę, chcę się podzielić moim odczuciem na trochę inny temat.

Jak pewnie Państwo zauważyli, bywam krytyczny w stosunku do Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”, której sam jestem członkiem. Nawet ostatnio za jeden z moich tekstów oberwało mi się na posiedzeniu Rady Izby. Skoro bywam krytyczny, to muszę starać się zauważać również pozytywy. Otóż niedawna inicjatywa prezesa Izby wzbudziła mój szacunek. Chyba po raz pierwszy w historii tej organizacji podjęta i zrealizowana została inicjatywa polegająca na sformułowaniu postulatu do polityków. Nie byłoby pewnie w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, iż propozycja ta została wypracowana wspólnie z organizacjami samorządowymi, które skupiają gminy, czyli w zdecydowanej większości naszych właścicieli. W tym momencie nie jest najistotniejsza skuteczność takiego działania, ale bardziej samo jego podjęcie, bycie jego inicjatorem i porozumienie się z inną, samorządową branżą.

Więcej pytań niż odpowiedzi

Co do przyszłego roku – na razie jest zdecydowanie więcej pytań niż odpowiedzi. Czego możemy się spodziewać jako branża? Tak brzmiało jedno z pytań post...