Według Europejskiej Agencji Środowiskowej (EEA) co roku w UE wyrzuca się ok. 5,8 mln ton wyrobów włókienniczych, czyli ok. 11 kg na osobę. Bardziej obrazowo – co sekundę na świecie na składowiska odpadów lub do spalarni trafiają odpady tekstylne o objętości ładunku ciężarówki. Odpady na składowiskach rozkładają się, emitując gazy cieplarniane. Często są palone, co powoduje uwolnienie do atmosfery toksycznych, rakotwórczych związków. Z badania przeprowadzonego w 2017 r. w ramach ECAP, którego wyniki przedstawiono w raporcie „Mapping clothing impacts in Europe: the environmental cost”, wynika, że aktywne użytkowanie ubrań w Europie wynosi średnio około trzech lat. Recykling w tej branży jest poniżej 1% (wg Strategii UE dla tekstyliów).

Przemysł tekstylny w obliczu kryzysu

W samej Polsce rocznie wyrzucanych jest 2,5 mln sztuk tekstyliów, a 87% wyrzucanych ubrań ląduje na składowiskach czy w spalarniach. Jedno pranie ubrań z poliestru powoduje wytrącanie się 700 000 mikrowłókien plastiku. Przemysł modowy odpowiada dziś za 10% globalnej emisji dwutlenku węgla – to więcej niż cały transport lotniczy (według danych pochodzących z ONZ, Światowego Instytutu Zasobów –WRI). Produkowanie ubrań oznacza jednak nie tylko zatruwanie środowiska, ale także zuży...