Jan Jerzmański

Prawo ochrony środowiska, wprowadzając w 2001 r. nowe rozwiązania w zakresie kontroli emisji, ustanowiło system pozwoleń emisyjnych – tzw. pozwoleń na wprowadzanie do środowiska substancji lub energii. Pomysł nie był nowy, bowiem podobne rozwiązania znane były z poprzedniej regulacji.


Nowością było jednak objęcie ich zasięgiem promieniowania elektromagnetycznego, wprowadzenie pozwolenia zintegrowanego oraz uczynienie ze wszystkich pozwoleń emisyjnych w miarę jednolitej instytucji prawnej – co wyraża się zwłaszcza wspólnymi przepisami dotyczącymi treści wniosku i decyzji, zasad ich cofania oraz zmieniania, a także ich przenoszenia na inne zainteresowane podmioty.

Dostrzeżone zagadnienia
Można zauważyć, że jest to konstrukcja dość sztuczna. Zwłaszcza pozwolenie na emisję hałasu nie pasuje do tego modelu – choćby przez to, że jako jedyne nie jest wydawane dla instalacji, ale dla zakładu. Wątpliwości budzi również przepis przewidujący, że pozwolenia emisyjne są wydawane jedynie na wniosek zainteresowanego podmiotu. Obowiązek posiadania pozwolenia na emisję hałasu powstaje przy tym dopiero po stwierdzeniu przekroczenia dopuszczalnych norm hałasu i bardziej naturalne byłoby wydawanie tej decyzji z urzędu.
Drugim zagadnieniem, które wielokrotnie było podnoszone w praktyce i literaturze, jest znaczna liczba różnych decyzji administracyjnych, bez których prowadzenie działalności gospodarczej jest niem...