Przyroda wkracza do polskich urzędów
Polskie samorządy coraz częściej patrzą na miejskie budynki przez pryzmat ich publicznego wizerunku. Dotychczasowa szarość i nijakość powoli wypierane są przez coraz chętniej stosowaną w ich otoczeniu oraz wnętrzach zieleń.
Aby miejskie urzędy, teatry, przychodnie czy szkoły nie przypominały bezosobowych, szarych i nieprzyjemnych instytucji, samorządowcy coraz częściej starają się tworzyć w nich urozmaicone i nowoczesne aranżacje zieleni. Ta ? jak wiadomo ? uspokaja, co w przypadku urzędniczych, często trudnych spraw stanowi wartość dodaną. Samorządowcy starają się dorównać przyrodzie oraz w różny sposób odwzorować ją lub przenieść do wnętrz budynków. Dlatego należące do nich obiekty powoli zaczynają przekształcać się w zielone oazy, co w przypadku instytucji użyteczności publicznej jest zjawiskiem pożądanym. Dowody na pomysłowość włodarzy miast i gmin znaleźć można w całym kraju.
Zielone akcenty
W Polkowicach na dachu budynku nowego starostwa stworzono zielony ogród, a w miejscowym nowoczesnym aquaparku podczas budowy postanowiono ocalić rosnące na terenie inwestycji drzewo i zmieścić je w bryle obiektu. W recepcji białostockiego XI Liceum Ogólnokształcącego gości witają 3 m2 chrobotka reniferowego umieszczonego na ścianie. Ta zielona konstrukcja uwrażliwia uczniów i nauczycieli na otaczającą przyrodę. Z kolei w białostockiej Operze i Filharmonii Podlaskiej gości wita zieleń oplatająca kolumny w...