Jeszcze do połowy lat 90. w Polsce puszki aluminiowe stanowiły drogocenne trofea kolekcjonerów. Sytuacja zaczęła zmieniać się dynamicznie z początkiem 1996 r., kiedy Grupa Can Pack oraz Continental Can zainwestowały w nowoczesną linię do ich produkcji. Od tego czasu, z mniejszymi wahaniami, trwa hossa na rynku tych opakowań. Choćby ostatnie decyzje Grupy Can Pack wskazują, iż jest to opłacalny i cały czas perspektywiczny biznes. Do końca lutego 2008 r. fabryka puszek napojowych w Brzesku, należąca do tej Grupy, zwiększyła zdolność produkcji o kolejne 1,2 mld szt. rocznie i osiągnie w ten sposób poziom bliski 3 mld sztuk. Czyni to ją zatem jedną z największych fabryk tego typu nie tylko w Europie, ale i na świecie.
Zwiększenie produkcji puszek napojowych w Polsce jest prostą funkcją systematycznie wzrastającego zainteresowania konsumentów w ten sposób opakowanymi napojami. Pod koniec lat 90. Polacy zaczęli zmieniać swoje zwyczaje konsumenckie. Ten trend wciąż jest aktualny. Bez wątpienia sprzyja temu promowany konsumpcyjny styl życia, skuteczne kampanie marketingowe, szczególnie w branży piwowarskiej, atrakcyjność opakowania, akceptowalna cena napojów w puszkach wraz ze wzrostem zamożności obywateli. Z pewnością sprzyjającym faktem jest również to, iż są one bardzo cennym surowcem wtórnym i nie implikują problemu zaśmiecania środowiska, tak jak w przypadku innych opakowań.
Ostatnie trzy lata to kolejna fala wzrostu sprzedaży napojów w puszkach. Tempo wzrostu na polskim rynku szacuje się na 15% rocznie i wynosi ok. 3,8 mld sztuk. Stanowi to ok. 1% światowej konsumpcji.
Aluminiowe puszki produkowane są w Polsce w dwóch zakładach należących do spółki Can Pack – w Brzesku i Bydgoszczy oraz w Radomsku w fabryce firmy Ball Packaging Europe. Moc produkcyjna tych zakładów w 2008 r. wyniesie ok. 6 mld sztuk. Na krajowym rynku zdecydowaną większość wśród puszek (ok. 90%) stanowią półlitrowe puszki na piwo, których udział wzrósł z 12% w 1998 r. do ok. 40% w 2006 r.
Ze wzrostem ilości produkowanych puszek automatycznie wzrastała ilość wtórnego aluminium (UBC-used beverage can), które od lat stanowi cenny surowiec wtórny. W 1996 r. było to ok. 10 tys. ton UBC, w 2008 r. wielkość ta zbliży się do 80 tys. ton! Na przełomie lat 1999 i 2000 zostały zniesione limity na jego eksport oraz koncesje na prowadzenie skupu metali kolorowych w kraju. Był to kluczowy okres, w których rozpoczął się dynamiczny wzrost odzysku UBC w Polsce. W tym czasie ok. tysiąca lokalnych punktów rozpoczęło jego skup, wzrosła także cena – z 1 zł do 2,5 zł/kg. Obecnie wynosi ona ok. 5 zł/kg.
Wolność gospodarcza wpłynęła na zainteresowanie odzyskiem UBC wśród małych i średnich przedsiębiorstw oraz firm gospodarujących odpadami. Fundacja Nasza Ziemia szacuje, że 2008 r. zakończy się odzyskiem minimum 80% sprzedanych na rynku aluminiowych puszek. Ilość ta znacznie przewyższy 60-procentowy poziom recyklingu wyznaczony przez Unię Europejską na 2014 r. Prawdopodobnie do tego czasu puszki utrzymają pierwsze miejsce wśród najlepiej odzyskiwanych opakowań w Polsce.
Największe sukcesy w rozwoju odzysku i recyklingu UBC w Polsce odnosi spółka Koba, której działalność polega na organizacji skupu i recyklingu zużytych aluminiowych puszek napojowych. W 2003 r. rozpoczęła działalność jako Koba Organizacja Odzysku. Na przestrzeni ostatnich lat utworzono sieć zakładów odzysku na terenie całego kraju. Obecnie sieć (12 centrów recyklingu UBC: Bydgoszcz, Częstochowa, Dąbrowa Górnicza, Gdańsk, Kraków, Lublin, Łódź, Nowy Dwór Mazowiecki, Poznań, Szczecin, Wojnicz, Żerniki Wrocławskie) skupuje ponad 60% UBC z polskiego rynku. Koba, a od 1 września 2007 r. Eco Serwis, jest wiodącym na rynku polskim przedsiębiorstwem zajmującym się skupem i odzyskiem zużytych aluminiowych puszek napojowych. Dodatkowo firma ta bierze czynny udział w organizowanych wraz z Fundacją Nasza Ziemia programach edukacyjnych pod hasłem: „Wspólny Świat – Wspólna Odpowiedzialność”. Obie firmy są jedynymi w Polsce przedsiębiorstwami, które mają techniczne możliwości w realizacji odzysku i recyklingu UBC na poziomie wymaganym przez polskie prawo i dyrektywy opakowaniowe Unii Europejskiej. Niezależnie od prowadzenia odzysku i recyklingu UBC Koba w lipcu 2005 r. poszerzyła swoją działalność w branży opakowaniowej o produkcję i recykling opakowań szklanych. W Orzeszu (Górny Śląsk) powstała jedna z najnowocześniejszych w Polsce linii do oczyszczania stłuczki szklanej.
Oprócz spółki Eco Serwis na polskim rynku funkcjonuje również Recan, organizacja odzysku powołana specjalnie do działań gospodarczych przez światowy koncern Ball Packaging. Organizacja ta skoncentrowała się na pośredniczeniu w obrocie UBC między krajowymi punktami skupu a hutami aluminium w Europie. Na rynku funkcjonują również od lat liczne sieciowe i pojedyncze punkty skupu, dla których UBC stanowi bazę ich działalności gospodarczej.
Dla powyższych podmiotów ten rok przynosi okazję dalszego rozwoju. Sprzyja temu utrzymująca się globalna koniunktura na surowce wtórne w tym na metale kolorowe i oczywiście UBC. Fundacja Nasza Ziemia szacuje, że w 2008 r. ok. 3,8 mld sztuk puszek, a zatem 80 tys. ton aluminium pojawi się na krajowym rynku. Przewidywana wartość samego UBC wyniesie ponad 250 mln euro. Zatem wciąż puszki to dobry interes – zarówno dla producentów, jak i recyklerów.
Dominik Dobrowolski
Fundacja Nasza Ziemia, Warszawa


Czy Ekon musi upaść?
Stowarzyszenie Ekon, zatrudniające w Warszawie ponad 400 niepełnosprawnych zajmujących się odbiorem posegregowanych odpadów spod drzwi mieszkańców, wkrótce może stracić możliwość działania. Ekon traci teren przyznany mu przez poprzednią Radę Miasta, na którym posiada swoją sortownię odpadów (obszar ten został przejęty przez developera). Czy władze Warszawy nie są zainteresowane rozwojem selektywnej zbiórki? Czy nie warto wspierać takich firm jak Ekon, które pomagają wypełnić obowiązek recyklingu, tworząc nowe miejsca pracy, szczególnie w tak pożyteczny sposób – poprzez zatrudnienie niepełnosprawnych? Warto zaznaczyć, że Ekon zapewnia 37% całego recyklingu w stolicy! Dlatego też Fundacja Nasza Ziemia i Fundacja Sprzątanie Świata apelują i proszą w liście otwartym do Radnych Warszawy o znalezienie konstruktywnego rozwiązania tej sytuacji.

Dominik Dobrowolski,
Fundacja Sprzątanie Świata – Polska, Warszawa
Sławomir Brzózek, Fundacja Nasza Ziemia, Warszawa