Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkańcy Izraela raczej wyrzucali odpady na ulicę niż myśleli o zbieraniu ich w pojemnikach, nie mówiąc już o segregacji. Najtrudniej jest zmienić ludzkie przyzwyczajenia, więc do dziś zdarza się, że puste działki czy zaułki zapełniają się śmieciami.
Jednak przez ostatnie 10 lat w kwestii recyklingu poczyniono w Izraelu znaczne postępy. Do 1990 r. śmieci tam praktycznie nie segregowano (recykling na poziomie 3%), a prawie cały strumień odpadów trafiał na 77 składowisk, które nie spełniały żadnych norm. Na początku lat 90. Ministerstwo Środowiska opracowało plan zlikwidowania groźnych składowisk przy jednoczesnym rozwoju recyklingu odpadów. W efekcie do 2003 r. zamknięto wszystkie stare składowiska, a siedem nowoczesnych zmodernizowano lub wybudowano.
Uruchomiono program finansowania władz lokalnych – przekazano gminom ponad 80 mln dol. na zmianę systemu gospodarki odpadami. Program ten objął 50% ludności Izraela. Jednocześnie wprowadzono podatek za składowanie odpadów komunalnych i rozwijano technologie sortowania i przetwarzania odpadów. Jednocześnie rozpoczęto edukację ekologiczną społeczeństwa. Działania te w ciągu 10 lat doprowadziły do wzrostu poziomu recyklingu z 3 do 20% i skierowania 75% odpadów na nowoczesne, monitorowane składowiska.

(Fot. P.Matuszewski)
Własny model...