Recykling na dwóch kółkach
Z Dominikiem Dobrowolskim rozmawia Katarzyna Błachowicz
Cycling Recycling to brzmi intrygująco.
Po pierwsze,to trochę zabawa – gra słów. Po drugie, to projekt, w ramach którego objadę Bałtyk (ok. 6 tys. km) w ciągu dwóch miesięcy. Startuję 1 lipca br. w Gdyni. Planuję jechać przez „pribałtykę”, obwód kaliningradzki (zależne od otrzymania wizy), Litwę, Łotwę i Estonię. W Talinie (Estonia) wsiadam na prom i płynę do Helsinek (Finlandia). Później wzdłuż wybrzeża przez całą Finlandię i Szwecję aż do Ystad. Stamtąd promem na Bornholm, potem do Niemiec, a później do Szczecina, gdzie pod koniec sierpnia br. zakończę „rowerowanie”. Zaplanowałem kilkanaście spotkań z ekologami, dziennikarzami i samorządowcami. Mam nadzieję, że 60 dni wystarczy. Po trzecie, to oczywiście projekt-symbol i trochę ekologicznego PR. Choćby ten wywiad i patronat „Recyklingu” wynikają z chęci objechania Bałtyku.
W grę wchodzą również emocje – moja złość na zaśmiecających planetę. Odpady w lesie, w parkach czy na plaży… Kiedy to widzę, przychodzą mi do głowy zbyt radykalne rozwiązania. Aby te koszmarne myśli przegonić, wsiądę na rower i pierwszego lipca br. popedałuję wokół Bałtyku, namawiając spotykanych po drodze do recyklingu oraz do wspólnej troski o morze.
Co łączy Bałtyk z re...