Adam Zawadzki, Bożena Kaźmierczak

Poszukując kompromisu w kształtowaniu przestrzeni miejskiej, pomiędzy zwartą zabudową a terenami zieleni, w miastach należy rozpowszechnić znany już pomysł wprowadzenia roślin na elewacje budynków. Przy czym warto zaznaczyć, iż nie wymaga on wysokich nakładów finansowych i wzmacniania konstrukcji nośnej budynku. Należy jedynie liczyć się z niewielkimi nakładami technicznymi, niewspółmiernymi do odniesionych korzyści.


Współcześnie rola pnączy w kształtowaniu tkanki miejskiej jest poznana i oceniana pozytywnie. Na pewno warto więcej uwagi poświęcić propagowaniu wypełniania niewielkich przestrzeni miejskich roślinami pnącymi, które poza funkcjami dekoracyjnymi, wpływają też na poprawę mikroklimatu miasta [Fot.: Budynek z widocznymi elementami konstrukcyjnymi, które już wkrótce pokryje bujna roślinność]. Powierzchnie elementów zabudowy pokrywanych przez pnącza częściowo rekompensują deficyt płaskich powierzchni gruntów przeznaczonych na parki, zieleńce i skwery; przyczyniają się do złagodzenia niekorzystnego oddziaływania na organizm człowieka nieprzemyślanych decyzji architektonicznych i urbanistycznych. Rośliny pnące powinny uzupełniać starannie zaprojektowane tereny zieleni miejskiej.
Pnącza, w porównaniu z wytwarzaną przez siebie powierzchnią zieloną, potrzebują niewiele sub...