W 2010 roku wprowadzono nowe przepisy prawne, jak również zatwierdzono przez Komitet Rady Ministrów dokumenty strategiczne, które wpływają wprost lub pośrednio na funkcjonowanie rynku biomasowego.
Kluczowe zmiany nastąpiły w Prawie energetycznym wskutek przepisów dotyczących biogazu rolniczego. Niestety, nie wprowadzono jeszcze aktów wykonawczych w tym zakresie. Zatwierdzono również program Innowacyjna Energetyka Rolnictwo Energetyczne, ale prace nad całym oprzyrządowaniem legislacyjnym w różnych dziedzinach (prawo podatkowe, budowlane, gospodarki odpadowej, nawozowe, zagospodarowania terenu) nie nabrały tempa. Nawet inicjator tego programu, Ministerstwo Rolnictwa, nie eksponuje obecnie tego dokumentu. W prawie środowiskowym, wprowadzając nowe rozporządzenie w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać w środowisko, ujęto wiele nowych restrykcyjnych przepisów, wydłużających procedurę i koszta inwestorów w branży OZE, co dotyczy również biogazowni.
 Jednocześnie zaobserwowano duży rozdźwięk pomiędzy tym, co zamierzają największe koncerny energetyczne (informacje o budowie dużych instalacji biomasowych), a tym, co mówią przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i przedsiębiorcy branży biomasowej, wskazując na potrzebę rozwoju instalacji rozproszonych. W tym kontekście warto przypomnieć zamieszanie z ubiegłego roku wokół rozporządzenia określającego procentowy udział agrobiomasy w procesach współspalania, dzięki którym duże elektrownie produkują większą część zielonej energii wytwarzanej przez grupy energetyczne. W połowie ubiegłego roku pojawiły się problemy ze zbytem agrobiomasy przeznaczonej na współspalanie, jednocześnie wielu drobnych inwestorów zainwestowało w brykieciarnie brykietu ze słomy.
Zapowiadanego boomu na rynku biogazowym w 2010 r. też nie było, nawet nie wszystkie projekty, które uzyskały wsparcie pomocowe w postaci dotacji, zdołały uzyskać pełne finansowanie i wkroczyły o etap realizacji budowlanej. Nadal często występują konflikty społeczne na etapie konsultacji w procedurze uzyskiwania decyzji środowiskowej. Nierzadko protestujący przeciwko lokalizacji biogazowni podnoszą argumenty wynikające po prostu z braku wiedzy, a zapowiadany przez Ministerstwo Rolnictwa program edukacyjny i promujący technologie biogazowe nie został wdrożony.
Czy należy spodziewać się w 2011 r. istotnych zmian na rynku biomasy. Wydaje się, iż nie ma przesłanek, aby tak sądzić. Ograniczać inwestycje będą również mniejsze możliwości pozyskiwania środków dotacyjnych. Rynek biomasowy będzie rozwijał się powoli, zgodnie z lokalnymi uwarunkowaniami surowcowymi i lokalizacyjnymi. Brak wystarczającej stabilizacji w kontraktach na dostawy zawodowej energetyki stanie się dodatkowym impulsem do rozwoju małych projektów dostarczających biomasę na lokalny rynek. Z kolei wzrost cen energii spowoduje zainteresowanie podmiotów gospodarczych alternatywnymi, tańszymi źródłami energii. W przyszłości małe lokalne ciepłownie mogą być przekształcane w biomasowe elektrociepłownie, a w ostatnich kliku latach poczyniono w naszym kraju spore inwestycje w sektorze przetwórczym słomy. Ponadto na rynku lokalnym nie stanowi problemu logistycznego dostarczanie paliwa w postaci balotów ze słomy, do czego polskie rolnictwo jest już dobrze przystosowane, przynajmniej gospodarstwa nastawione na intensywną produkcję zbóż.
Realizacja takiego scenariusza może przynieść wiele korzyści, takich jak zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska substancjami powstającymi przy spalaniu węgla, wykorzystanie lokalnego potencjału surowcowego, wzrost zatrudnienia przy przetwórstwie biomasy oraz niższe ceny energii dla bezpośrednich odbiorców. Wdrażany program białych certyfikatów związanych z wprowadzaniem oszczędności w zużyciu energii przyczyni się do dalszego upowszechniania nowoczesnych kotłów biomasowych, wykorzystywanych do ogrzewania budynków administracji publicznej i samorządowej.
 

Mariusz Kostrzewa, PIB